Jeszcze świeży system e‑TOLL wymaga poprawki

Kilka miesięcy po starcie e-TOLL rząd wymienia kamery w systemie automatycznego poboru opłat. Nowy sprzęt ma sprawdzać, czy kierowcy opłacili przejazdy przez A2 i A4.

Kilka miesięcy po uruchomieniu system e-TOLL jest już poprawiany
Kilka miesięcy po uruchomieniu system e-TOLL jest już poprawiany
Źródło zdjęć: © fot. Michał Zieliński / Autokult.pl

02.09.2022 | aktual.: 13.03.2023 15:54

Raptem po dziewięciu miesiącach od uruchomienia nowego systemu automatycznego poboru opłat e-TOLL, Ministerstwo Finansów wymienia 21 kamer – donosi dziennik "Rzeczpospolita".

Kamery zamiast bramek

Kamery będą "czytały" tablice rejestracyjne samochodów na dwóch płatnych odcinkach autostrad. Gazeta wskazuje, że chodzi o odcinki A2 Konin – Stryków oraz A4 Wrocław – Sośnica (na wspomnianych odcinkach zlikwidowano tzw. bramki).

Nowy sprzęt – nowe funkcje

Resort informuje o funkcjach nowego sprzętu – kamery mają automatycznie klasyfikować gabaryty pojazdów, co ma pozwolić rozpoznać rodzaj naruszenia (brak opłaty za przejazd pojazdu lekkiego albo ciężkiego). Pierwotnie zamontowany sprzęt nie radził sobie z takim zadaniem.

Mierny wynik

Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej – według informacji "Rz"– mieli złapać 1683 kierowców, którzy nie mieli opłaconego przejazdu.

Reszta przypadków trafiła do Izby Skarbowej w Łodzi (osobówki) albo Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (auta ciężarowe), ale okazuje się, że "wpłynęły tylko 243 informacje o możliwych naruszeniach dotyczących braku opłaty na autostradach".

Po polskich odcinkach autostrad bez bramek jeździmy od grudnia 2021 r., a od czerwca ub.r. w taki sposób podróżowały samochody ciężarowe.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)