Plaga na autostradach. Policjanci się nie patyczkowali
Czy spokojna jazda z dozwoloną prędkością na autostradzie może zakończyć się mandatem? Jak najbardziej – jeśli jedziemy po złym miejscu jezdni. Przekonał się o tym kierowca vana, którego na gorącym uczynku przyłapali policjanci z wideorejestratorem. Kierujący zapomniał, że mamy ruch prawostronny.
13.04.2024 | aktual.: 13.04.2024 10:31
Uporczywa jazda lewym pasem jest jednym z problemów, które często można zaobserwować na polskich autostradach. Nawet tam, gdzie do dyspozycji kierowców jest większa liczba pasów, często spotkać można kierowców, którzy jadą z taką samą prędkością jak inni, ale poruszają się lewym pasem. Tak właśnie było w przypadku kierującego vanem na autostradzie A4.
Funkcjonariusze śląskiej policji zbliżali się do pojazdu na lewym pasie. Na wideorejestratorze można dostrzec prędkość przekraczającą 150 km/h, ale nie oznacza to, że kierowca vana jechał zbyt szybko. Po prostu policjanci postanowili go dogonić. Mężczyzna najprawdopodobniej jechał zgodnie z obowiązującym limitem prędkości. Popełnił jednak inny błąd – zajmował lewy pas. Policjanci nie zastanawiali się długo. Zatrzymali 39-latka, wręczyli mu mandat w wysokości 500 zł i dopisali do jego konta 6 punktów karnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkaniec Wisły miał pecha? Można to tak postrzegać. W końcu na co dzień podobne wykroczenia uchodzą płazem tysiącom kierowców. Z drugiej jednak strony interwencja policji mogła dla niego zakończyć się o wiele bardziej boleśnie. Taryfikator mandatów nie określa kary za zajmowanie lewego pasa. Policja może więc nałożyć nawet grzywnę w wysokości 3000 zł.
Śląscy policjanci przypominają, że kierujących obowiązuje ruch prawostronny. Lewy pas służy do wyprzedzania i skrętu w lewo. Wobec tego korzystający z dróg dwujezdniowych o większej liczbie pasów w jedną stronę są zobowiązani do korzystania z prawego pasa. Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej o co najmniej czterech pasach ruchu, jest zobowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.
Oczywiście życie weryfikuje zasady i nie zawsze aptekarskie trzymanie się tych reguł jest najlepsze z punktu widzenia bezpieczeństwa. Jeśli po wyprzedzeniu jednego pojazdu mielibyśmy zjechać na prawy pas tylko po to, by trzy sekundy później znów włączyć lewy kierunkowskaz, to taki slalom może wywołać większe zagrożenie niż pozostanie na lewym pasie przez krótką chwilę.