Tak wygląda tył samochodu, w który wjechał tir. Toyota została wystawiona w salonie sprzedaży
Wypadek z udziałem wielkiej ciężarówki to jeden z najgorszych koszmarów właścicieli osobówek. Dlatego inżynierowie pracują nad tym, żeby konstrukcje samochodów były solidne, a systemy bezpieczeństwa aktywnego jak najlepiej chroniły pasażerów.
15.05.2018 | aktual.: 01.10.2022 18:41
Teoria i badania laboratoryjne to jedno, a w praktyce na drogach ciągle zdarzają się wypadki. Jeden z nich przytrafił się właścicielowi Toyoty Camry wyprodukowanej w 2018 roku. W tył auta jadącego w korku uderzyła ciężarówka. Siła była na tyle duża, że samochód został przesunięty do przodu i uderzył w kolejne auto. W efekcie zniszczony został tył i przód sedana Toyoty.
Autem podróżował pracownik salonu sprzedaży japońskiego producenta. W czasie zdarzenia był w drodze na lotnisko, aby odebrać klienta. Po wypadku, w którym nikt nie ucierpiał, zdecydowano się wystawić samochód na pokaz. Fakt, że został uderzony z dwóch stron z dużą siłą nie zrobił zbyt wielkiego wrażenia na konstrukcji auta. Właściciel salonu zapewnia, że drzwi otwierają się i zamykają bez problemu.
Póki co auto można oglądać w Arizonie w USA, ale niebawem zostanie przejęte przez firmę ubezpieczeniową. Najprawdopodobniej samochód zostanie zniszczony, ponieważ tego rodzaju uszkodzenia dyskwalifikują go z dalszego użytkowania. Chyba, że trafi na aukcję i jakiś internauta nabierze się na opis, w którym nowy właściciel nie wspomni o ciężarówce zaparkowanej w bagażniku.