Poradniki i mechanikaJak kupować używane auto z instalacją LPG - kwestie prawna

Jak kupować używane auto z instalacją LPG - kwestie prawna

Chcąc kupić samochód używany trzeba dobrze się przygotować, najlepiej poznać o nim opinie i widzieć gdzie szukać typowych usterek. Jeszcze trudniej kupić takie auto z instalacją gazową. Tu należy wykazać się dużym sceptycyzmem i wyczuciem, a najlepiej poznać kilka aspektów zarówno prawnych jak i technicznych. Zaczniemy od tych pierwszych.

Wlew gazu coraz częściej jest schowany razem z wlewem benzyny
Wlew gazu coraz częściej jest schowany razem z wlewem benzyny
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

30.09.2014 | aktual.: 30.03.2023 11:53

Na rynku jest cała masa aut używanych z instalacją gazową, a nie brakuje też takich, które jeżdżą na tym paliwie nielegalnie. Świadomie lub nie użytkownicy dość często nie zgłaszają faktu montażu instalacji LPG w wydziale komunikacji.

Przez niechlujstwo giną też ważne dokumenty co dla nabywcy takiego samochodu jest nie lada problemem już podczas pierwszego badania technicznego. Warto zatem poświęcić trochę czasu na poukładanie spraw papierkowych i żądać od sprzedającego pokazania wszystkich niezbędnych dokumentów przed zawarciem transakcji.

Porządny warsztat montujący instalację gazową daje każdemu klientowi komplet dokumentów i książkę serwisową, w której później wpisywane są kolejne przeglądy i uwagi. Choć sama książka serwisowa nie jest z punktu widzenia prawa potrzebna, to jej brak źle świadczy o warsztacie lub właścicielu pojazdu. Niezbędne są natomiast następujące dokumenty:

  1. Faktura na montaż instalacji LPG, w której powinien być wpisany VIN oraz numer rejestracyjny, jeśli instalacja została zamontowana po dokonaniu rejestracji pojazdu,
  2. wyciąg ze świadectwa homologacji sposobu montażu instalacji LPG,
  3. atest na butlę,
  4. wpis w dowodzie rejestracyjnym o fakcie montażu instalacji LPG.

Każdy z wyżej wymienionych jest oddzielnym dokumentem, więc nie dajcie się nabrać, że na fakturze jest wyciąg z homologacji, albo wyciąg z homologacji jest atestem na butlę. A co jeśli brakuje konkretnych dokumentów?

Brak wpisu w dowodzie rejestracyjnym to najmniejszy problem, ale źle świadczy o właścicielu pojazdu i stacji kontroli pojazdów, która robi przeglądy
Brak wpisu w dowodzie rejestracyjnym to najmniejszy problem, ale źle świadczy o właścicielu pojazdu i stacji kontroli pojazdów, która robi przeglądy© fot. Marcin Łobodziński

Brak faktury jest dużym problemem nawet jeśli została zgubiona. Nierzadko jednak "rzeźbiarze" potrafią przełożyć używaną instalację gazową do samochodu co jest niedopuszczalne od 2005 roku. Wtedy na pewno nie będzie faktury. W takiej sytuacji trzeba się liczyć z tym, że cała instalacja musi trafić do kosza. Natomiast zaginięcie faktury można jakoś rozwiązać.

Najlepiej udać się do zakładu, w którym instalacja była montowana. Trzeba oczywiście wiedzieć, do którego warsztatu się zgłosić. Problem w tym, że wiele zakładów na przestrzeni lat po prostu zniknęło. Wtedy już nic nie zrobimy, choć przy dużej ilości energii i czasu można dotrzeć do byłego właściciela warsztatu. Moim zdaniem po prostu szkoda zachodu.

Świadectwo homologacji
Świadectwo homologacji© fot. Marcin Łobodziński

Podobną drogę trzeba przejść gdy brakuje wyciągu ze świadectwa homologacji. Tu jest nieco łatwiej, bo wiele warsztatów zajmuje się montażem, ale wystawcą świadectwa homologacji są ich właściciele (producent). Sytuacja wygląda tak, że warsztat montuje instalację, a po zakończeniu przedstawiciel producenta wystawia wyciąg.

Jeśli pojawi się problem z warsztatem, jego odnalezieniem lub istnieniem, prośbę o wystawienie duplikatu wyciągu świadectwa homologacji kierujemy bezpośrednio do jego wystawcy (przedstawiciela). Na stronie internetowej Instytutu Transportu Samochodowego dostępny jest spis właścicieli homologacji wraz z wykazem wszystkich warsztatów montujących instalacje LPG.

Kolejna sprawa to atest na zbiornik gazu. Jeśli go nie mamy należy złożyć wniosek o wydanie duplikatu lub nowego atestu do producenta albo Transportowego Dozoru Technicznego. Poza szczegółowym odczytaniem danych i starannym wypełnieniem wniosku nie ma z tym większych problemów, choć kosztuje to kilkadziesiąt złotych.

To wszystko jest możliwe jeśli zbiornik ma nie więcej niż 10 lat. Gdy jest inaczej konieczna będzie jego ponowna legalizacja, a to wiąże się z wymontowaniem zbiornika i wysłaniem go na badanie, co tak naprawdę średnio się kalkuluje. Lepiej od razu zlecić wymianę zbiornika na nowy i mieć problem z głowy. Oczywiście to samo dotyczy sytuacji, gdy atest mamy, ale zbiornik ma już więcej niż 10 lat.

W przypadku wymiany zbiornika trzeba pamiętać, że należy albo przełożyć wielozawór ze starego do nowego zbiornika (tylko wielozawór, który jest w wyciągu ze świadectwa homologacji i ma cewkę odcinającą) albo wymienić również wielozawór na nowy.

Poświadczenie wykonania badania
Poświadczenie wykonania badania© fot. Marcin Łobodziński

Ostatnim problemem prawnym jest brak wpisu w dowodzie rejestracyjnym, ale jednocześnie jest to najłatwiejsze do rozwiązania pod warunkiem, że mamy komplet wszystkich dokumentów. Wystarczy, że auto przed zarejestrowaniem przejdzie dodatkowy przegląd techniczny na stacji diagnostycznej.

Jednak brak wpisu w dowodzie bardzo źle świadczy o właścicielu pojazdu, a diagnosta, który "podbił przegląd" nadaje się do zgłoszenia na policję. Można śmiało przyjąć, że auto, które nie ma stosownego wpisu w dowodzie, od czasu montażu nie przeszło przeglądu okresowego, a to jasno wskazuje na jego stan techniczny i podejście właściciela.

To tyle jeśli chodzi o dokumentację i stronę prawną instalacji gazowych. W kolejnym artykule przeczytacie na co zwrócić uwagę od strony technicznej.

Źródło artykułu:WP Autokult
polskaporadnikimechanika
Komentarze (18)