Ferrari Purosangue - tak będzie nazywał się SUV Ferrari. Znamy pierwsze fakty
Po tym jak Louis C. Camilleri przejął stery nad Ferrari, wiedzieliśmy, że SUV tej marki pokaże się szybciej niż później. Już wiemy, że nazywa się Purosangue. Plany na przyszłość marki pojawiły się w internecie dzięki prezentacji dla klientów. To prawdziwa kopalnia informacji.
18.09.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:55
"Purosangue" czyli "rasowy". Na razie zauważyliśmy jedynie zarys sylwetki, która bardziej nawiązuje do coupe niż do pełnoprawnego SUV-a. Twórcy potwierdzili, że auto będzie mniejsze niż konkurencyjny Lamborghini Urus. Purosangue zostanie zbudowane na nowej platformie, która pozwoli na umieszczenie silnika centralnie z przodu. Skrzynia z dwoma sprzęgłami powędruje na tył auta, co ma zapewnić lepszy rozkład mas.
Kolejne slajdy odsłaniają jeszcze więcej – zupełnie nowa filozofia wnętrza, zaprojektowana od zera kierownica, system multimedialny, materiały. W prezentacji – co nie powinno przecież dziwić – pojawiła się informacja o sztucznej inteligencji. Co więcej, Ferrari Purosangue ma mieć "najlepsze osiągi", oferować "najwięcej zabawy" i "niezrównany komfort". Tak, dalej mówimy o Ferrari!
Ferrari planuje 15 premier w latach 2019 – 2022, a 60 proc. sprzedaży mają stanowić hybrydy. Dokładnie – Ferrari planuje elektryfikację gamy. Wszystkie auta mają mieć swoją "eko" wersję już 2021 roku. Nie oznacza to jednak, że Ferrari zamierza opuścić rozwój rodziny V12 i V8. Jednostki V6 zostaną zoptymalizowane pod rynek dalekowschodni, gdzie obowiązują inne przepisy podatkowe. Ferrari ma też w planach przebicie bariery sprzedaży 10 tys. egzemplarzy rocznie.
Ważnym punktem jest również Icona – inicjatywa marki polegająca na stworzeniu zupełnie nowych konstrukcji nawiązujących do najlepszych i najważniejszych modeli przy wykorzystaniu najnowszych technologii. O tych samochodach usłyszymy zapewne już niedługo. Trafią do ambasadorów marki na całym świecie.