Ekomoc – Superchips Golf 1.6 TDI BlueMotion (2012)

W trakcie produkcji Golfa VI Volkswagen wprowadził m.in. 105-konną wersję BlueMotion, która co prawda osiągami nie grzeszyła, ale spalała całkiem mało paliwa. Superchips od niedawana proponuje pakiet wzmacniający silnik dla osób, które odczuwają brak mocy w swoim aucie.

Ekomoc – Superchips Golf 1.6 TDI BlueMotion (2012)
Olgierd Lachowski

21.10.2012 | aktual.: 07.10.2022 20:57

1,6-litrowy dieslowski motor Volkswagena w tej wersji wyraźnie nastawiony był na ekojazdę. Producent obiecywał średnie zużycie oleju napędowego na poziomie 4,1 l na każde 100 km, jednak, jak to często bywa w rzeczywistości, takie rezultaty na drodze trudno było osiągnąć. Tak czy inaczej silnika spalał małe ilości paliwa.

Co prawda 105 KM i 250 Nm sprawiało, że tym autem nie byli raczej zainteresowani ludzie, którzy lubią czasem wcisnąć gaz do dechy, ale nie ma też co szczególnie narzekać na jego osiągi. 11,30 s to czas potrzebny do rozpędzenia się do 100 km/h. Z kolei 190 km/h to prędkość maksymalna niemieckiego kompaktu. Autobahnów zawojować takimi osiągami nie dało się, ale do spokojnej jazdy wystarczało.

Jeśli jednak po zakupie tego wozu właściciel uznał, że popełnił wielki błąd, bo Golf parametrami jezdnymi odbiega znacznie od jego wyobrażeń, jedynym wyjściem było udanie się do firmy tuningowej w celu podkręcenia silnika.

Ostatnio firma Superchips zaoferowała moduł zwiększający osiągi jednostki napędowej z serii BlueMotion. Dzięki nowej elektronice pod maską jest 146 KM mocy maksymalnej, zaś moment obrotowy wzrósł z 250 do 320 Nm. Mapy silnika zostały tak przygotowane, żeby wzrósł nie tylko maksymalny moment obrotowy, ale także by jego wartość w dolnym zakresie obrotów była dla użytkownika satysfakcjonująca.

Obraz

Koszt modułu z montażem i podatkami w Wielkiej Brytanii to 455 funtów, co wydaje się być ceną atrakcyjną o tyle, że żeby cieszyć się 140 KM prosto z fabryki, trzeba było nabyć Golfa 2.0 TDI BlueMotion, który był sporo droższy od wersji 1,6-litrowej.

Nie wiadomo jak kształtują się osiągi i zużycie paliwa zmodyfikowanego samochodu, ale logika podpowiada, że te pierwsze są lepsze, a to drugie większe niż w wozie seryjnym. Coś za coś.

Źródło: Superchips

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)