DSG - krótka notka edukacyjna
Skrzynia opracowana przez - jak dla mnie - króla innowacji, Volkswagena, stała się symbolem automatycznych skrzyń dwusprzęgłowych. Z czym to się je? O co tak naprawdę chodzi? Kiedy powstała?
05.11.2009 | aktual.: 10.10.2022 18:25
Po raz pierwszy świat usłyszał o niej jesienią 2003 roku, za sprawą VW Golfa R32. Skrót DSG (Direct Shift Gear) znaczy tyle, co bezpośrednia zmiana biegów. Sama idea budowy przekładni DSG polega tak naprawdę na funkcjonalnym połączeniu dwóch skrzyń biegów w jednej obudowie i zastosowaniu dwóch sprzęgieł do załączania biegów każdej z przekładni. Jedno sprzęgło przeznaczone jest do biegów parzystych, drugie - do nieparzystych. DSG zmienia przełożenia automatycznie i natychmiastowo. Doświadczyłem tego wielokrotnie, w różnych markach, różnych modelach z różnymi jednostkami napędowymi. Choć, przyznać trzeba, że najlepiej chyba się sprawdza z motorami wysokoprężnymi.
Jak pracuje? Świetne osiągi, płynna, szalenie płynna zmiana biegów, co daje komfortową jazdę i całkowite wyeliminowanie jakichkolwiek szarpnięć czy opóźnień w zmianie przełożeń. W porównaniu z tradycyjną automatyczną skrzynią biegów, w przekładni DSG moment napędowy jest przenoszony na koła niemal bez strat. W dodatku można ją przełączyć w tryb sport, który jeszcze skraca czas przełożeń oraz charakterystykę pracy silnika.
Działanie skrzyni biegów DSG jest proste: w momencie, kiedy załączony jest jeden bieg, kolejny jest już wybrany i tylko oczekuje na włączenie. Zmiana biegów następuje przez przełączanie sprzęgieł. Sam moment przełączenia biegów trwa ułamek sekundy. Dźwignia zmiany biegów przekładni DSG wygląda dokładnie tak, jak przy tradycyjnej przekładni automatycznej. Kierowca może wybrać tryb samoczynnego przełączania biegów lub zmieniać je ręcznie, po prostu przesuwając dźwignię sterującą w górę lub w dół.
Obecnie z tej technologii korzystają: Skoda, Audi, Seat oraz oczywiście Volkswagen. Ostatnim modelem w jakie wpakowano DSG jest Skoda Yeti w połączeniu z silnikiem 1,2 l/77 kW TSI. Fakt, jedyną wadą jest dopłata za DSG. Zwykle to kilka tysięcy złotych...
Ale warto.