Luka w nowych przepisach. 3,5 mln kierowców nie zapłaci więcej za OC

Niebawem informacje o nałożonych na kierowców mandatach i punktach karnych mają być dostępne dla ubezpieczycieli. Ci, którzy będą łamać prawo, zapłacą więcej za OC. Ale nie wszyscy.

Po zmianie przepisów mandat ma zaboleć dwa razy. Ale nie wszystkich
Po zmianie przepisów mandat ma zaboleć dwa razy. Ale nie wszystkich
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik

24.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:01

Informacje o mandatach i punktach karnych, a także przypadkach jazdy pod wpływem alkoholu, w myśl planowanej nowelizacji przepisów mają trafiać do ubezpieczycieli. Po co? Staną się one kolejnym czynnikiem – obok wieku i płci zmotoryzowanej osoby, a także parametrów ubezpieczanego samochodu – mającym wpływ na stawkę polisy OC. Na razie branża dopiero przygotowuje się do takiego rozwiązania, więc niewiele można powiedzieć o tym, jak będzie to działało w praktyce. Z informacji, które udało mi się uzyskać od niektórych ubezpieczycieli, wynika jednak, że piraci drogowi zapłacą "nawet kilka setek procent" więcej niż przepisowo jeżdżący. Z tym że nie wszyscy.

Według obliczeń Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar nawet 3,5 mln kierowców uniknie takich konsekwencji. Jak to możliwe? W Polsce ubezpieczenie wykupuje właściciel pojazdu. W przypadku osób, które na co dzień używają służbowych aut czy pojazdu zarejestrowanego na członka rodziny, nałożone mandaty nie będą w tym kontekście martwić. Takie osoby po prostu nie będą kupowały polisy.

Czy istnieje możliwość wyjścia z tej sytuacji? W Anglii kierowcy nieposiadający własnego pojazdu, ale jeżdżący autem należącym do kogoś innego, muszą wykupić dodatkowe ubezpieczenie. W takim przypadku nie byłoby luki związanej z mandatami i punktami karnymi. Innym pomysłem mogłaby być konieczność podawania danych głównego kierowcy ubezpieczanego samochodu. Na razie nie wiadomo jednak, czy rząd w ogóle spróbuje rozwiązać ten problem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)