Dlaczego nowe Audi R18 jest garbate?

Czy zauważyliście, że nowy bolid z Ingolstadt ma jakieś dziwne proporcje? Po bliższym przyjrzeniu się łatwo zauważyć, że tegoroczne Audi R18 jest garbate. Pytanie brzmi: dlaczego?

Obraz
Olgierd Lachowski

Prototypowe maszyny z ostatnich lat wyglądały naprawdę świetnie: niskie, szerokie i umięśnione. Wyglądu nie zakłóciło wprowadzenie identycznych kół z przodu i z tyłu w kategorii LMP1. Właściwie bolidy zyskały na prezencji. Jednak nowe Audi R18 jest wyraźnie brzydsze.

Chaparral 2J
Chaparral 2J

Jasne. W wyścigach najważniejsze są walory aerodynamiczne nadwozi, a nie ich wygląd. To oczywiście prawda, ale chyba wolelibyście oglądać na torach auta wyglądające jak Jaguar XJR-9 LM, Peugeot 905 czy Porsche 962 niż większość konstrukcji firmy Chaparral. Audi R18 TDI i jego ewolucje zaliczały się zdecydowanie do tej pierwszej grupy.

Jaguar XJR-9 LM
Jaguar XJR-9 LM

Nowa broń z Ingolstadt stała się jednak znacznie brzydsza. Choć na zdjęciach z przodu tego w ogóle nie widać, a na fotografiach zrobionych pod kątem słabo, to obraz boku nowego R18 ujawnia, że wóz ma garbate nadwozie. To nie złudzenie.

Audi R18 e-tron quattro (2014)
Audi R18 e-tron quattro (2014)

W tym roku zmienił się regulamin techniczny i w pierwszej chwili można obwiniać właśnie jego za dziwny wygląd auta, ale to chyba byłby błąd – szczególnie że Porsche 919 Hybrid czy nowe Dome wyglądają w miarę normalnie. Fakt, że na każdej fotografii 919 jest zamaskowane, ale chyba dałoby się coś zauważyć. Najprawdopodobniej garbata kabina w Audi to jednak nie wynik zastosowania nowych przepisów, tylko przemyślane działanie inżynierów.

Peugeot 905 Evo 1 Bis
Peugeot 905 Evo 1 Bis

Nie od dziś wiadomo, że pod względem aerodynamicznym idealnym rozwiązaniem jest upodobnienie samochodu do kropli wody. Prawda to stara jak świat, tyle że mocno upraszczająca zjawiska zachodzące wokół karoserii.

W samochodach wyścigowych – szczególnie tych z zamkniętym nadwoziem – występuje bardzo wysoka siła nośna, która skupiona jest wokół górnej części kabiny kierowcy. Kabiny zwykle mają kształt kropli wody, który charakteryzuje się stosunkowo małym oporem aerodynamicznym, ale dużą wartością niekorzystnej siły nośnej.

Siła nośna jest równoważona przez siły dociskające auto do toru – zarówno przez jego własną siłę ciężkości, jak i siły powstające w dyfuzorach, na skrzydłach i innych elementach nadwozia. Jak ta równowaga, a w zasadzie przewaga docisku jest ważna, przekonało się wielu kierowców wyścigowych, których samochody przy dużych prędkościach poszybowały w górę. Ten problem w Ingolstadt jest jednak rozwiązany.

Na tym zdjęciu garba prawie nie widać
Na tym zdjęciu garba prawie nie widać

Rzecz w tym, że po zmianie regulaminu, według którego nowe wozy mają być węższe o co najmniej 100 mm, niemiecki zespół być może nie może uzyskać już tak dużego docisku aerodynamicznego swojego wozu, jak by chciał. Skoro zabroniono też stosowania dmuchanego dyfuzora, trzeba było inaczej poradzić sobie z tym kłopotem.

Zatem jeżeli nie ma jak zwiększyć samych sił docisku, to trzeba redukować siłę nośną. Najprawdopodobniej inżynierowie Audi wpadli na pomysł, że siłę nośną skupioną u góry kokpitu można zmniejszyć, wyciągając nieco do tyłu kabinę. Stąd ten dziwny „niepłynny” jej kształt. Jest jedno „ale”.

U góry: Audi R18 e-tron quattro (2013),u dołu: Audi R18 e-tron quattro (2014).Widać różnicę w kształcie kabin w obu autach
U góry: Audi R18 e-tron quattro (2013),u dołu: Audi R18 e-tron quattro (2014).Widać różnicę w kształcie kabin w obu autach

Taki wygląd nadwozia sprawia, że stawia ono większy opór niż „łza”. Skoro jednak Audi zdecydowało się na to rozwiązanie, może to świadczyć też o tym, że czuje się mocne w kwestii silników, choć nie zawsze tak było. Zapewne pamiętacie, że Peugeoty zawsze były mocniejsze od Audi, ale w Ingolstadt wygrywali dobrą strategią i świetnie zaprojektowanymi pod względem aerodynamicznym nadwoziami swoich maszyn.

Wycofanie się z rywalizacji w Le Mans Peugeota umożliwiło Audi przyjęcie do pracy ludzi z francuskiego koncernu, którzy wiedzą „co w dieslu piszczy”, a którzy nagle nie mieli zajęcia. Nie jest tajemnicą, że od tego czasu jednostki napędowe w Ingolstadt sporo zyskały.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

DOL-e na polskich drogach. Ich budowę zaczęto w czasach zimnej wojny
DOL-e na polskich drogach. Ich budowę zaczęto w czasach zimnej wojny
Octavia za mniej niż 500 zł miesięcznie. Czyżby presja Chińczyków?
Octavia za mniej niż 500 zł miesięcznie. Czyżby presja Chińczyków?
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Jeśli nagrywasz policjanta, nie mów mu jednej rzeczy
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Kolejna podwyżka stawek za przejazd autostradą A2. To już druga w tym roku
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie
Tak wygląda Škoda Octavia przyszłości. Nie ma mowy o żadnym SUV-ie