Diesel, 3,3 litra i sześć cylindrów. To nie BMW, lecz Mazda CX‑60 dla Europy
SUV Mazdy, CX-60, dostał nowy silnik. Wbrew współczesnym trendom nie jest to hybryda ani tym bardziej elektryk, lecz 3,3-litrowy diesel e-Skyactiv D, który ma łączyć świetne osiągi z wyjątkowo niskim zużyciem paliwa i emisją spalin.
05.07.2022 | aktual.: 13.03.2023 16:43
Nie ulega wątpliwości, że diesle są dziś na cenzurowanym. W dobie elektromobilności i koncentrowania się na działaniach proekologicznych większość producentów dawno postawiła krzyżyk na silnikach wysokoprężnych. Wtem, pojawia się Mazda, cała na biało, prezentująca zupełnie nową jednostkę o imponujących parametrach.
Fakt, że jest to ta, a nie inna marka, raczej nie dziwi. Japończycy od dawna robią wszystko po swojemu, mając gdzieś downsizing i ostrożnie podchodząc do elektryfikacji. Nie zamykają się przy tym na żadne konkretne opcje, próbując wycisnąć wszystko, co możliwe ze spalinowego dorobku motoryzacji.
Nowa, 3,3-litrowa, rzędowa sześciocylindrówka jest tego najlepszym przykładem. Trafi pod maskę SUV-a CX-60, gdzie będzie stanowić alternatywę dla oferowanej już hybrydy typu plug-in. I to jaką, bo stworzoną w duchu "rightsizingu", co oznacza odpowiedni dobór pojemności silnika do wielkości i przeznaczenia samochodu, by uzyskać optymalne parametry mocy i zużycia paliwa. Silnik e-Skyactiv D będzie dostępny do wyboru w dwóch wersjach mocy – 200KM/147kW z napędem na tylne koła i 254KM/187kW z napędem na wszystkie koła Mazda i-Activ AWD.
Takie parametry mają zaowocować niskim zużyciem paliwa – nawet 4,9 litra na 100 km zgodnie z WLTP oraz emisją spalin na poziomie 127g CO2/km. Mazda jest pewna swego, twierdząc, że nowy diesel, bez problemu sprosta coraz to ostrzejszym przepisom dotyczącym norm emisji spalin. Spora w tym zasługa nie tylko przemyślanej konstrukcji, ale i 48-woltowego systemu miękkiej hybrydy Mazda M Hybrid Boost.
Ci, którzy chcieliby przekonać się o jego zaletach na własnej skórze, będą mogli złożyć zamówienia już w najbliższych tygodniach. Mazda CX-60 e-Skyactiv D z silnikiem o mocy 200 KM i napędem na tylną oś kosztuje od 201 900 zł za bogato wyposażoną wersję Prime-Line. Mocniejszy wariant 254 KM z napędem na wszystkie koła dostępny jest od poziomu Exclusive-Line. Jego ceny zaczynają się od 231 900 zł.
Co ciekawe, w przyszłości do plug-ina i nowego diesla dołączyć ma również sześciocylindrowy benzyniak o pojemności 3 litrów. Chcieliście mieć "prawdziwą motoryzację"? Wygląda na to, że ta jeszcze nie umarła.