Dakar Classic 2024. Trudny pierwszy tydzień dla Polaków

Dakar Classic 2024. Trudny pierwszy tydzień dla Polaków

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
15.01.2024 10:41, aktualizacja: 15.01.2024 12:04

Cztery polskie ekipy, które zadebiutowały w rajdzie Dakar Classic, w ciągu pierwszego tygodnia miały okazję doświadczyć prawdziwego ducha najtrudniejszego z terenowych maratonów. Ten obfitował w wiele wspaniałych momentów, ale także niespodziewanych dramatów.

Zawodnicy rywalizujący w rajdzie Dakar Classic mają za sobą wiele dni zaciętej walki, podczas których przeszli przez 6 etapów, w tym jeden maratoński i jeden 48-godzinny etap Chrono, który oddaje atmosferę dawnego Dakaru. Jak dotąd przejechali ponad 4000 km. Niestety nie bez kłopotów.

Rajd Dakar Classic rozpoczął się 5 stycznia od prologu w pobliżu Al-Ula w północno-zachodniej Arabii Saudyjskiej. Nastroje wśród polskich załóg były pozytywne, co potwierdziły wyniki tego etapu.

Trasa 25-kilometrowego prologu została poprowadzona w miejscu, gdzie wcześniej odbywał się odcinek testowy, dzięki czemu zawodnicy byli zaznajomieni ze specyfiką terenu. Najlepszy wynik osiągnęła załoga Horodeński i Sałaciński z zespołu Toyota Team Classic, zajmując 13. miejsce. Duety z zespołu Dext P-Rally Team Staniszewski i Postawa ukończyli prolog na 40. pozycji, a bracia Zoll na 46. miejscu. Załoga zespołu Coco Loco Ben i Molicka dotarła tego dnia na 73. miejscu.

Prolog nie zaliczał się jednak do ogólnej klasyfikacji rajdu. Jego celem było jedynie ustalenie kolejności startu do 1. etapu, który rozpoczynał "prawdziwy" Rajd Dakar. Trasa z Al-Ula do Al Henakiyah składała się z 330 km odcinka dojazdowego oraz 278 km odcinka specjalnego, zawierającego cztery próby na regularność. W tym etapie najlepszy okazał się duet Staniszewski i Postawka, który zajął 25. miejsce, przed załogą Horodeński i Sałaciński na 27. miejscu, Zoll i Zoll dojechali na 36. miejscu, a Ben i Molicka na 68. miejscu.

Drugi etap okazał się zauważalnie trudniejszy. Tu ponownie dobrze spisała się załoga Horodeński/Sałaciński, która zakończyła wyzwanie na 24. pozycji. Bracia Zoll dojechali na 33. miejscu, a załoga Staniszewski/Postawka po awarii elektryki skończyła na 36. pozycji. Problemy ze swoim suzuki mieli także Ben i Molicka, przez co nie ukończyli etapu.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne© Materiały prasowe | Toyota Team Classic

Trzeci etap z Al-Duwadim liczący ponad 500 km okazał się pierwszą próbą maratońską z krótkim dwugodzinnym serwisem i samodzielnym noclegiem w namiotach, bez zaplecza serwisowego. Polscy zawodnicy dobrze rozpoczęli ten etap, jednak w jego połowie problemy dosięgły dwie załogi Porsche 924 Turbo. Staniszewski z Postawką zmagali się z wyciekiem oleju, ale ukończyli etap na 35. miejscu. Dużo mniej szczęścia mieli Łukasz i Michał Zollowie, których auto odmówiło dalszej jazdy z powodu awarii elektroniki. W etapie, z powodu problemów technicznych, nie wystartowali też Ben i Molicka.

Znacznie lepiej poradzili sobie Horodeński i Sałaciński, którzy zajęli 28. miejsce, dzięki czemu awansowali w klasyfikacji generalnej na 23. miejsce.

Kolejnego dnia zawodników czekał 600-kilometrowy odcinek w pobliżu pustyni Empty Quarter. Horodeński z Sałacińskim zaliczyli kolejny dobry etap, zajmując 19. miejsce i awansując w klasyfikacji generalnej na 21. pozycję i 2. miejsce w grupie H3. Bardzo dobry wynik na 3. etapie osiągnęli Staniszewski z Postawką, zdobywając świetne 14. miejsce. Zoll / Zoll i Ben / Molicka naprawiali swoje auta i nie wystartowali do tego etapu.

Następnie wszyscy musieli zmierzyć się z prawie 700-kilometrowym etapem z Al-Hofuf do Shubaytah w Empty Quarter. Zespół Toyota Team Classic ponownie nie zawiódł dojeżdżając na 30. miejscu. Mniej szczęścia miały pozostałe załogi. Braciom Zoll jadącym porsche zabrakło paliwa, a Staniszewski z Postawką uszkodzili tylne zawieszenie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na czwartek i piątek przewidziano podwójny etap maratoński "Classic 48H Chrono", podczas którego nie można było korzystać z pomocy zespołów serwisowych. Konieczny był też nocleg w namiotach na terenie specjalnych obozowisk.

Staniszewski z Postawką, bracia Zoll oraz Ben i Molicka nie wystartowali do etapu, poświęcając dwa dni na naprawę aut i powrót na trasę w niedzielę od 7. etapu. Jedyną załogą, która stawiła się na starcie był duet Horodeński/Sałaciński, który dotarł do końca etapu na dobrym, 17 miejscu.

Po sześciu rozegranych etapach najwyżej sklasyfikowaną polską załogą na półmetku Dakar Classic 2024 byli Horodeński i Sałaciński, zajmujący 19. pozycję w klasyfikacji generalnej i 2. miejsce w grupie H3. Teraz przed Polakami kolejne wymagające etapy. Metę rajdu zaplanowano na 19 stycznia w mieście Yanbu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)