Czy Twój samochód przetrwa atak nuklearny?
W dzisiejszych czasach pytania tego typu coraz częściej mogą się rodzić w naszych umysłach. W obliczu światowego kryzysu oraz międzynarodowych konfliktów zbrojnych nikt chyba nie może się czuć bezpiecznie.
27.12.2008 | aktual.: 02.10.2022 16:06
To co widzicie na zdjęciu powyżej to Cadillac z lat 50-tych minionego wieku. W sumie to w samochodzie nie ma nic nadzwyczajnego: ot klasyczny (dla nas) pojazd połowy XX wieku wraz ze swoim kierowcą za kółkiem. Jest jednak pewien fakt, który całkowicie zmienia stan rzeczy - samochód ten przetrwał atak nuklearny.
To co widzicie na zdjęciu powyżej to Cadillac z lat 50-tych minionego wieku. W sumie to w samochodzie nie ma nic nadzwyczajnego: ot klasyczny (dla nas) pojazd połowy XX wieku wraz ze swoim kierowcą za kółkiem. Jest jednak pewien fakt, który całkowicie zmienia stan rzeczy - samochód ten przetrwał atak nuklearny.
Właściwie to chodzi o testy nuklearne, które w tamtych czasach amerykański rząd prowadził na pustyni w stanie Nevada. Projekt ten ochrzczono imieniem Operation Doorstep i zakładał on testowanie wpływu wybuchu nuklearnego na samochody, domostwa i ich właścicieli. W specjalnie rozmieszczonej strefie budowano domy oraz umiejscawiano pojazdy po to, aby później udowodnić, że samochody nie tylko potrafią przetrwać wybuch bomby jądrowej, ale dodatkowo zapewniają dobrą ochronę dla ludzi.
Po serii testów okazało się, że aby samochód najlepiej zaabsorbował falę uderzeniową wszystkie szyby muszą być opuszczone do połowy. W przeciwnym wypadku skończylibyśmy z oderwanym dachem i tysiącem kawałków szkła. Na koniec warto jednak podnieść szyby do góry, aby uniknąć zatrucia od ton kurzu, pyłu i popiołu. I uważajcie także na radioaktywny opad. To tak ku przestrodze...[block position="inside"]10402[/block]
Źródło: autoblog