Chińczycy zabierają się za Lotusa. Biorą na celownik Ferrari

Chińskie Geely kupiło Lotusa i ma zamiar zrobić z brytyjskiej marki prawdziwego giganta. Pomoże w tym... Volvo.

Lotus Exige Cup 430Lotus Exige Cup 430
Źródło zdjęć: © fot. materiały prasowe Lotus
Mariusz Zmysłowski

To wygląda jak spore zamieszanie. Chińska marka kupiła brytyjską i z pomocą szwedzkiej będzie robić konkurenta dla włoskiej? Należy chyba wyjaśnić, kto tu jest kim i jaka jest jego rola w tym bałaganie.

Zacznijmy od Lotusa. Brytyjska marka jest prawdziwą legendą. Słynie z produkcji superlekkich samochodów. Temu ideałowi jest wierna od dekad. W Lotusie nie mocny silnik czyni auto sportowym, a niska masa. Jak powiedział kiedyś Colin Chapman, twórca marki: "dodawanie mocy czyni cię szybszym na prostych. Ujmowanie masy czyni cię szybszym wszędzie". To między innymi dlatego mają we mnie wielkiego fana. Więcej o jednym z modeli Lotusa możecie przeczytać w moim artykule:

Niestety, brytyjski producent wpadł w tarapaty finansowe i dopiero ostatnie lata przyniosły wyjście z dołka. Zakup przez Geely przypieczętował ten biznesowy sukces. Potężnym inwestorem jest marka z Chin, która wie jak wydawać pieniądze na samochody, czego dowodem jest inny producent aut, również należący do tego holdingu. Mam tu na myśli Volvo. Obecny sukces szwedzkiego producenta to efekt wpompowania gigantycznego kapitału z Chin.

Co ważne, Geely nie wtrącało się szczególnie w to, co robiło Volvo. Dzięki temu marka zachowała szwedzką tożsamość i w tym momencie jest jedną z najbardziej interesujących propozycji w kategorii premium. Wygląda więc na to, że Lotus, czyli producent z równie silną tożsamością jak Volvo, nie mogła trafić lepiej.

Lotus Exige Cup 430
Lotus Exige Cup 430 © fot. materiały prasowe Lotus

Pozostaje jeszcze jedna kwestia. Jak Volvo pomoże Lotusowi stać się konkurentem Ferrari? Szwedzka marka ma platformę CMA, na której bazuje nowy SUV XC40. Na podstawie tej konstrukcji ma powstać lekki crossover Lotusa. Auto ma być zbudowane zgodnie zasadami, jakimi marka kieruje się od zawsze. W tym akapicie jest jedno, kluczowe słowo - crossover. To auta uterenowione napędzają sprzedaż. Wolumenowe auto zapewni bezpieczeństwo finansowe. W podobnej sytuacji było Porsche, gdy wprowadzało do gry Cayenne. Teraz pora więc i na Lotusa.

Czy to pozwoli na konkurowanie z Ferrari? An Cong Hui, prezes Geely Auto twierdzi, że skoro Lotus już kiedyś był konkurentem Porsche i Ferrari, to teraz musi wrócić do tej pozycji. Moim zdaniem mimo wszystko przed brytyjską marką długa i kręta droga do wejścia na ten sam pułap co współcześni sportowi giganci. Z pewnością potrzeba przynajmniej kilku lat, nawet z dużym budżetem z Geely, by móc konkurować ekskluzywnością i gamą modelową z Porsche i Ferrari.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach