Nie ma komu wozić paliwa. Brytyjczycy zamykają niektóre stacje
W Wielkiej Brytanii brakuje kierowców ciężarówek, co coraz mocniej rzutuje na branżę paliwową. Koncern BP musiał zamknąć niektóre stacje z powodu przerw w dostawach paliw.
24.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:01
Jak donosi Bloomberg, BP zamyka niektóre stacje na Wyspach Brytyjskich. Powód? Zabrakło paliwa, a właściwie kierowców, którzy mogliby je dowieźć.
"Odnotowujemy problemy z dostawami paliw do niektórych z naszych stacji w Zjednoczonych Królestwie, co skutkuje tym, że część z nich została tymczasowo zamknięta ze względu na brak zarówno benzyny bezołowiowe, jak i diesla." - możemy przeczytać w oświadczeniu opublikowanym przez BP.
Przedstawiciele BP podkreślają jednak, że firma pracuje nad rozwiązaniami, które pomogłyby zminimalizować skutki problemu, jakim jest brak wystarczającej liczby dostaw. Te z kolei wynikają z niskiej podaży kierowców na lokalnym rynku pracy.
Według Bloomberga przyczyną kryzysu dostępności kierowców w branży transportowej jest polityka dotycząca rynku pracy po Brexicie, która zahamowała napływ pracowników z Kontynentu, a także utrudniła przyjmowanie do pracy osób niebędących obywatelami Wielkiej Brytanii.
Sytuacja rzutuje już nie tylko na branżę paliwową, ale i pozostałe gałęzie gospodarki.i Bloomberg informuje, że niektóre supermarkety mają coraz większe problemy z ciągłością dostaw, firmy mocno zakorzenione w branży transportu ciężarowego zaczynają wypadać z rynku.