BMW M135i - kiedy hot to za mało

Hot hatche to usportowione wersje miejskich hatchbacków, które zachowują swoje praktyczne zalety i przy okazji sprawiają, że na twarzy kierowcy pojawia się uśmiech. BMW przygotowuje jednak coś więcej niż hot hatcha, auto dla prawdziwych wariatów. Jakie będzie M135i?

BMW M135i
BMW M135i
Bartosz Pokrzywiński

29.01.2012 | aktual.: 07.10.2022 18:57

Hot hatche to usportowione wersje miejskich hatchbacków, które zachowują swoje praktyczne zalety i przy okazji sprawiają, że na twarzy kierowcy pojawia się uśmiech. BMW przygotowuje jednak coś więcej niż hot hatcha, auto dla prawdziwych wariatów. Jakie będzie M135i?

Kilka dni temu BMW ujawniło nowe modele oznaczone literką M, napędzane jednostkami wysokoprężnymi. Submarka niemieckiego producenta zostanie wykorzystana podczas wprowadzenia na rynek topowej odmiany Serii 1, która nie tak dawno temu przeszła poważny facelifting oraz zmianę wizerunku modelu.

Teraz przyszedł czas na wprowadzenie na rynek czegoś mocniejszego od 5-drzwiowego, 218-konnego 125i, które rozpędza się od 0 do 100 km/h w 6,4 s oraz osiąga prędkość maksymalną 245 km/h. Nowy model będzie jednak bliżej BMW 1M niż wersji cywilnej, bowiem pod jego maską ma zagościć jednostka 3,0 wspomagana systemem TwinPower Turbo, dzięki czemu ma ona produkować przynajmniej 320 KM oraz 450 Nm momentu obrotowego.

BMW M135i
BMW M135i

Ten sam silnik napędza model 640i. Ważący blisko 2 tony kabriolet rozpędza się dzięki niemu od 0 do 100 km/h w 5,7 s. O wiele lżejsze BMW M135i z napędem na tyłu lub na obie osie, bo nie wiadomo na co zdecydują się Niemcy, może być nawet o 1 s szybsze.

Prototyp ze zmienionym zawieszeniem, felgami i kilkoma dodatkami stylistycznymi został ponownie przyłapany podczas testów z emblematem 118i. Kilka dni temu BMW 135i zostało sfotografowane w wersji 3-drzwiowej. Auto może pojawić się już na salonie w Genewie. Zapowiada się naprawdę gorący hatchback.

  • BMW M135i
  • Slider item
  • Slider item
  • BMW M135i
  • Slider item
[1/5] BMW M135i

Źródło: Carscoop

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)