WAŻNE
TERAZ

Trump rozmawiał z Putinem. Jest komunikat Białego Domu

BMW Alpina B7 Biturbo (2016) - premiera

Alpina przygotowała swoją własną wersję nowego BMW serii 7. Poprawianie luksusowej limuzyny to niełatwe zadanie, jednak taka marka jak Alpina poradziła sobie znakomicie. Nie od dziś zajmuje się przecież samochodami BMW.

Obraz
Marcin Łobodziński

Alpina jako tuner tworzący i sprzedający zmodyfikowane BMW pod własną marką nie bawi się w drobiazgi polegające na obniżaniu zawieszenia i zwiększaniu mocy silnika. Nikogo nie interesuje to, jaki zderzak czy wydech umieszczono w samochodzie. Pojedyncze elementy to nie jest to, w czym specjalizuje się ta niemiecka firma. Każdy model Alpiny tworzy spójną całość, ponieważ jest przygotowany według indywidualnego stylu tunera i tego, czego oczekują jego klienci. Każda Alpina ma własny charakter i jest pojazdem kompletnym, z pełną homologacją uzyskiwaną na tych samych zasadach co samochody wyjeżdżające z fabryk. Jeżeli BMW jest marką premium, a M GmbH jest działem sportowym BMW, to Alpinę można określić jako dział sportowy-premium.

Obraz

Nie inaczej jest w przypadku zaprezentowanego właśnie najnowszego modelu B7 Bi-Turbo, co oznacza, że mamy do czynienia ze zmodyfikowanym BMW serii 7. Alpina tuningowała każdą siódemkę od czasu modelu E32. Nie trzeba było długo czekać na najnowszy projekt po premierze nowej serii 7. Samochód oczywiście już na pierwszy rzut oka zdradza, że mamy do czynienia z Alpiną. Sportowa elegancja to określenie najlepiej oddające jego charakter. Linię nadwozia typową dla Alpiny tworzą charakterystyczny przedni zderzak, nieco zmodyfikowany tylny oraz niewielki spojler na klapie bagażnika. Z przodu skupiono się na poprawieniu wentylacji i tym samym zwiększeniu wydajności chłodzenia silnika, a także polepszeniu docisku samochodu. W nerce BMW są klapy zamykające wlot powietrza gdy jest ono niepotrzebne. Z tyłu celem było uzyskanie eleganckiego wyglądu i ładne obudowanie czterech owalnych końcówek wydechu. Kolejnym elementem charakterystycznym dla marki są wieloszprychowe obręcze kół ALPINA Classic (do wyboru 20- lub 21-calowe) oraz lakier ALPINA Blau metallic. Jeżeli ktoś ma dosyć niebieskich Alpin może zamówić kolor o nazwie ALPINA Grün metallic, czyli zielony. Pod rozpoznawalnymi na całym świecie felgami umieszczono tarcze hamulcowe o wymiarach 395 x 36 mm z przodu oraz 370 x 24 mm na osi tylnej.

Obraz

Klimat BMW serii 7 ze szczyptą charakteru Alpiny pojawia się także we wnętrzu, które wyposażono w najwyższej jakości skórę Nappa. Specjalnie dla B7 przygotowano nowy zestaw wskaźników wyświetlanych na ekranie LCD. Liczne detale z logo lub nazwą tunera przypominają o tym, że nie mamy do czynienia z autem dla każdego.

Obraz

Za napędzanie tego samochodu odpowiada nowa, zmodyfikowana przez Alpinę jednostka napędowa V8 o pojemności 4,4 litra, z podwójnym doładowaniem i bezpośrednim wtryskiem benzyny. Generuje ona 608 KM mocy w zakresie 5750-6250 obr./min. Przy 3000 obr./min pojawia się maksymalna wartość momentu obrotowego wynosząca 800 Nm i nie spada do 5000 obr./min. Pozwala to rozpędzić tę nielekką przecież limuzynę w 3,7 s do 100 km/h i nie ma tu mowy o elektronicznych kagańcach nałożonych na prędkość maksymalną. Samochód przyspiesza do 310 km/h jeżeli zajdzie taka konieczność. Prace inżynierów Alpiny odpowiedzialnych za przygotowanie silnika polegały głównie na modyfikacji kanałów powietrza doładowującego, turbosprężarek oraz systemu chłodzenia. Alpina B7 Bi-Turbo ma zużywać 10,4 l/100 km emitując przy tym 242 gramy CO2 na kilometr.

Obraz

Nie śmiemy wątpić, że przyjemność z jazdy tym samochodem nie ma sobie równych w segmencie sportowych limuzyn z najwyższej półki. W końcu to BMW. Alpina nie zdradza zmian technicznych w układzie jezdnym, być może doszło jedynie do modyfikacji elektroniki odpowiedzialnej za pracę układu napędowego i amortyzatorów. Tuner twierdzi natomiast, że dzięki zmianom w aerodynamice podróżowanie modelem B7 jest jeszcze bezpieczniejsze, a radość z jazdy jeszcze wyższa niż seryjnym autem. Cena podstawowa Alpiny B7 Bi-Turbo na rynku niemieckim to 147 300 euro, czyli o ok. 40 tys. euro więcej niż kosztuje BMW 750i.[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=SLO-DMokrKo[/youtube]

Źródło artykułu: WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Stracił "prawko" na trzy miesiące. Nie chodziło o prędkość
Stracił "prawko" na trzy miesiące. Nie chodziło o prędkość
Volkswagen żegna Touarega. Limitowana edycja na koniec
Volkswagen żegna Touarega. Limitowana edycja na koniec
Pierwsza jazda prototypową Toyotą C-HR+ - Japończycy odrobili lekcje
Pierwsza jazda prototypową Toyotą C-HR+ - Japończycy odrobili lekcje
Europejski SUV za mniej niż 85 tys. zł. Marka obniża ceny
Europejski SUV za mniej niż 85 tys. zł. Marka obniża ceny
Euro NCAP rozbiło nowe auta. Chińczycy błyszczą, a Volkswagen się wstydzi
Euro NCAP rozbiło nowe auta. Chińczycy błyszczą, a Volkswagen się wstydzi
Alfa Romeo Tonale przeszła lifting. Zmienił się nie tylko wygląd
Alfa Romeo Tonale przeszła lifting. Zmienił się nie tylko wygląd
Nowe zasady programu NaszEauto bez wykluczeń dla chińskich aut
Nowe zasady programu NaszEauto bez wykluczeń dla chińskich aut
Cwaniakują, by zaoszczędzić kilkanaście zł. Narażają się na dużo wyższą karę
Cwaniakują, by zaoszczędzić kilkanaście zł. Narażają się na dużo wyższą karę
Komisja infrastruktury za zmianami, ale częściowymi. Bandyci z ekspresówek i autostrad bezpieczni? Niekoniecznie
Komisja infrastruktury za zmianami, ale częściowymi. Bandyci z ekspresówek i autostrad bezpieczni? Niekoniecznie
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Tęskniliście za klasyką w Mercedesach? Vision Iconic ją przywraca
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Świetny wynik Polaków. Zdobyli wicemistrzostwo w USA
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie
Poważny wypadek Xiaomi SU7. Kierowca był zakleszczony w płonącym aucie