71‑latek stracił auto za jazdę po alkoholu. Kar jednak jest więcej
Pijany mężczyzna spowodował kolizję na parkingu w Kozienicach (woj. mazowieckie). Zgodnie z nowym prawem policja zarekwirowała jego samochód. Warto jednak przy tym pamiętać, że za jazdę po alkoholu od dawna grożą też inne konsekwencje.
24.03.2024 12:01
Dyżurny kozienickiej komendy otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym na jednym z parkingów. Będący świadkiem wszystkiego mężczyzna poinformował o kierowcy chevroleta, który spowodował kolizję, a następnie odjechał w ogóle nie widząc swojej winy. Świadek spisał numer rejestracyjny uciekającego auta i przekazał go policji.
Funkcjonariusze dotarli do winowajcy całego zamieszania i okazało się, że 71-latek miał w organizmie niemal 2,5 prom. alkoholu. Mężczyzna przyznał się do kierowania swoim pojazdem i do spowodowania kolizji.
Jazda w takim stanie oznaczała, że zgodnie z nowym prawem policjanci zabezpieczyli auto na strzeżonym parkingu na poczet przyszłej kary. Jednak utrata chevroleta nie będzie jedyną konsekwencją, jaką poniesie 71-latek. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi do 3 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów. O jego dalszym losie zadecyduje sąd, który podejmie decyzję o wysokości kary i tym, czy faktycznie straci samochód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Takie nagromadzenie kar - utrata auta, ryzyko więzienia i grzywna - czynią polskie przepisy jednymi z najostrzejszych w Europie. Mają one na celu jak najskuteczniejsze odstraszenie przed zasiadanie za kierownicą po alkoholu.