Porsche 911 GT1 jest na sprzedaż za astronomiczną kwotę i może zostać najdroższym modelem marki

Na chwilę obecną tytuł najdroższego sprzedanego na aukcji Porsche nosi model 917K, którym Steve McQueen ścigał się w 1971 roku w filmie "Le Mans". Samochód został w 2017 roku wylicytowany za niebagatelną sumę 14 mln USD (ok. 51,1 mln zł). Teraz ten rekord może zostać pobity przez 911 GT1.

Porsche 911 GT1 w wersji drogowe to prawdziwy unikat (zdjęcie poglądowe)
Porsche 911 GT1 w wersji drogowe to prawdziwy unikat (zdjęcie poglądowe)
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe
Filip Buliński

01.09.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:24

Ceny, jakie pojawiają się na aukcjach wielu klasycznych samochodów, mogą przyprawić wielu ludzi o zawrót głowy. Od 6 lat tytuł najdroższego auta sprzedanego na aukcji dzierży Ferrari 250 GTO, które zmieniło właściciela za, uwaga, 38,1 mln USD (ok. 139,5 mln zł)! Można byłoby za to kupić prawie 1900 egzemplarzy toyoty corolli!

W 2019 roku niewiele brakowało, a wspomniany rekord zostałby pobity przez Porsche Typ 64. Tu licytacja zaczęła się od 30 mln USD, a emocje sięgnęły zenitu, gdy na ekranie pojawiła się aktualna kwota wynosząca 70 mln USD (256,2 mln zł). Niestety okazało się, że cała sytuacja była nieporozumieniem wskutek przejęzyczenia, a faktyczna kwota wynosiła 17 mln USD. Nietrudno domyślić się, że do pobicia rekordu nie doszło.

Zejdźmy jednak bardziej "na ziemię", ale pozostańmy w klimatach Porsche. Najdroższym modelem marki sprzedanym na aukcji był 917K, za którego sterami w filmie "Le Mans" występował Steve McQueen. 3 lata temu samochód został wylicytowany za 14 mln USD (ok. 51,1 mln zł). Wystawione przez James Edition Porsche 911 GT1 z homologacją drogową ma szansę ten rekord pobić.

Na stronie sprzedającego widnieje bowiem cena 12,3 mln euro, co w przeliczeniu daje 54 mln zł. To naprawdę imponująca kwota, zważając, że 3 lata temu podobny model został wylicytowany za… 5,7 mln USD (ok. 20,9 mln zł). Nietrudno domyślić się, że właścicielowi chodzi tylko i wyłącznie o pobicie wspomnianego rekordu. Pytanie tylko, czy ktoś będzie w stanie aż tyle zapłacić za ten egzemplarz.

Choć w ogłoszeniu widnieje rok produkcji 1998, prawdopodobnie chodzi o rok pierwszej rejestracji, bowiem w 1998 roku po modyfikacjach powstał tylko 1 egzemplarz z homologacją drogową i stoi on w muzeum Porsche. Imponować może za to znikomy przebieg, który wynosi zaledwie… 1000 km i pokonany został przez jednego i jedynego do tej pory właściciela. Według sprzedającego, 911 GT1 jest w salonowym stanie i znajduje się obecnie w Hong-Kongu.

Porsche 911 GT1 w wersji drogowej powstało w liczbie zaledwie 24 sztuk, na potrzeby dopuszczenia aut do wyścigów. Choć samochód ma w nazwie liczbę 911, nietrudno domyślić się, że z seryjnym 911 993, a po 1997 roku – 996, ma niewiele wspólnego, nie licząc kilku aspektów.

Pod kompozytowym nadwoziem z włókna węglowego kryje się centralnie umieszczony, 3,2-litrowy, podwójnie doładowany, 6-cylindrowy boxer, który na tylne koła przekazuje aż 544 KM i 600 Nm za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej. Sprint do 100 km/h zajmował zaledwie 3,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 310 km/h.

Na zdjęciu widnieje ostatnia wersja Porsche 911 GT1 z 1998 roku
Na zdjęciu widnieje ostatnia wersja Porsche 911 GT1 z 1998 roku© fot. Filip Buliński

Od siebie muszę dodać, że samochód robi niesamowite wrażenie na żywo — niedawno miałem okazję zobaczyć 911-kę GT1 na własne oczy, a wyścigowe malowanie i liczne blizny z przeszłości tylko nadawały pojazdowi niepowtarzalnego charakteru.

Źródło artykułu:WP Autokult
wyścigiPorscheklasyki
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)