Wściekłe wersje wściekłych aut [cz. 2]

Do czasu kiedy na rynku nie pojawił się SLS AMG, najbardziej luksusowym autem z otwartym dachem w ofercie Mercedesa był model SL. Dwumiejscowy roadster z silnikami V6, V8 lub V12 królował na rynku, bijąc konkurentów osiągami, wygodą i horrendalnie wysoką ceną; wersja SL65 AMG z podwójnie turbodoładowanym V12 kosztowała ponad milion złotych.

W Affalterbach, siedzibie AMG, pojawili się jednak tacy, którzy stwierdzili, że nie ma nic niezwykłego w superszybkim roadsterze i że koniecznie trzeba stworzyć jego ekstremalną wersję, której przeznaczeniem będą tory wyścigowe, a nie słoneczne bulwary.

Zwiększono rozstaw kół, co wymusiło poszerzenie całego nadwozia, dodano pokaźne tylne skrzydło, gigantyczne wloty powietrza i bodykit. Agresywny wygląd nadwozia potęgują gigantyczne felgi o wymiarach 19 cali z przodu i 20 cali z tyłu. Opony 325/30 ZR 20 przydadzą się, ponieważ do przeniesienia jest kolosalna moc.

Sześciolitrowe V12 wspomagane przez dwie turbosprężarki produkuje 670 KM i aż 1000 Nm momentu obrotowego. Dzięki temu ważący aż 1870 kg roadster (który tak naprawdę jest już coupé, gdyż w wersji Black Series nie da się zdjąć dachu) przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,8 s oraz osiąga prędkość maksymalną ograniczoną elektronicznie do 320 km/h.

Bentley Continental GT to ulubione auto rosyjskich oligarchów, brytyjskich piłkarzy i amerykańskich raperów. Komfortowy dwudrzwiowy, czteromiejscowy krążownik z podwójnie turbodoładowanym silnikiem W12 w przypadku pierwszej generacji. Chodzi o nią, ponieważ pomimo że na rynku oferowany jest już nowszy model, Bentley nadal nie zaprezentował następcy wersji Supersports.

Bentley Falcon dostał zielone światło!

Kiedyś ktoś w zakładach Bentleya doszedł do wniosku, że gdyby ograniczyć komfort do absolutnego minimum, obniżyć i utwardzić zawieszenie, pozbyć się tylnych foteli i wzmocnić jednostkę napędową, luksusowe coupé byłoby jeszcze szybsze.

W miejscu tylnych foteli znalazło się dodatkowe wzmocnienie nadwozia, komfortowe skórzane siedziska zastąpiły nieco twardsze fotele z lepszym trzymaniem bocznym, pojawiły się rewelacyjnie wyglądające ciemne 20-calowe felgi oraz wydajniejsze hamulce.

2014 Bentley Mulsanne – więcej luksusu

Skutkiem kilku zmian było obniżenie masy o 110 kg w stosunku do Continentala GT Speed, co przy wzroście mocy do 630 KM i 800 Nm momentu obrotowego pozwala coupé z napędem na cztery koła przyspieszać od 0 do 100 km/h w 3,9 s oraz maksymalnie rozpędzać się do blisko 330 km/h. Nieźle jak na ponad dwie tony.

W 2010 roku Lamborghini postanowiło jeszcze raz przedefiniować słowo "superleggera", które w tłumaczeniu z języka włoskiego oznacza 'superlekka'. Wcześniej marka należąca do koncernu Volkswagena prezentowała już swoją wizję Gallardo Superleggera, jednak w 2010 roku, po faceliftingu modelu, auto miało być jeszcze doskonalsze.

Na początku założono, że celem konstruktorów będzie uzyskanie stosunku mocy do masy na poziomie 2,35 kg/1 KM i, jak łatwo się domyślić, włosko-niemiecki zespół inżynierów podołał temu zadaniu.

Lamborghini Gallardo LP570-4 Superleggera napędzane jest wolnossącą, centralnie umieszczoną jednostką V10 produkującą 570 KM i 540 Nm momentu obrotowego. Ponadto auto przeszło dodatkową dietę, w ramach której pozbyto się nawigacji czy elektrycznie sterowanych szyb, co zaowocowało obniżeniem wagi o 70 kg i uzyskaniem masy na poziomie 1340 kg.

W połączeniu z sześciobiegową przekładnią e-gear oraz napędem na cztery koła auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,4 s. Po nieco ponad 10 s na prędkościomierzu pojawia się już 200 km/h, a po dłuższej chwili Lamborghini rozpędzi się nawet do 325 km/h.

Jesteśmy świeżo po tym, jak koncern General Motors zaprezentował oficjalnie zdjęcia i dane techniczne nowej generacji Corvette. Starsza generacja modelu o nazwie C6 dostępna była na rynku od 2005 roku.

Jednak dopiero w 2009 roku włodarze GM stwierdzili, że w gamie wersji Corvette brakuje odmiany, która zmiotłaby wszystkie inne amerykańskie sportowe samochody z powierzchni ziemi. Taki cel postawiono przed Corvette ZR1.

Wolnossący silnik V8 o pojemności 6,2 l dostał kompresor, dzięki któremu jego moc wzrosła aż do 647 KM i 819 Nm momentu obrotowego. Ponadto zadbano o bardziej rozbudowany bodykit z subtelnymi dokładkami polepszającymi aerodynamikę auta i zapewniającymi lepszą przyczepność.

To ważne, kiedy blisko 650 KM wędruje bezpośrednio na tylną oś za pośrednictwem sześciobiegowej manualnej przekładni, bo Corvette dostępna była z ręczną skrzynią. W efekcie przy optymalnej przyczepności auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,4 s, a prędkościomierz zatrzymuje się dopiero przy 330 km/h. Corvette ZR1 z zewnątrz łatwo odróżnić od słabszych wersji także dzięki pokrywie silnika z pleksi, pod którą kryje się jednostka napędowa.

Już od prawie dwóch lat Lamborghini produkuje model Aventador, który jest oficjalnym następcą Murcielago, pełnowymiarowego superauta napędzanego centralnie umieszczonym V12. Nadal jednak nie zaprezentowano superwściekłej wersji nowego auta, a co za tym idzie - to Lamborghini Murcielago LP670-4 SuperVeloce jest ostatnią wściekłą wersją wściekłego dużego Lamborghini.

Lamborghini Aventador LP700-4 Roadster – motoryzacyjne soft porno

Włoski producent należący do koncernu Volkswagena postanowił, że w 2009 roku wypuści na rynek najmocniejszą w historii wersję Murcielago. Auto dostało nazwę SuperVeloce, co z włoskiego oznacza 'superszybki'. Tak powstało LP670-4 SV.

W nomenklaturze Lamborghini LP670-4 oznacza, że mamy do czynienia z autem, które dysponuje mocą 670 KM i napędem na cztery koła. Źródłem tej energii jest prawdziwy wulkan drzemiący za plecami kierowcy i pasażera.

Mowa o jednostce V12 o pojemności 6,5 l. W połączeniu z agresywnym bodykitem, wielkimi wlotami powietrza, tylnym dyfuzorem i po kuracji odchudzającej pozwalającej obniżyć masę auta o 100 kg Lamborghini Murcielago LP670-4 SV przyspiesza od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,2 s i w zależności od rozmiaru tylnego skrzydła rozpędza się do 337 lub 342 km/h.

Nie trzeba być znawcą rynku motoryzacyjnego, żeby stwierdzić, że Dodge Viper jest jednym z najmniej subtelnych aut na rynku. Absurdalnie ogromny wolnossący silnik V10, napęd na tylną oś, sześciobiegowa manualna skrzynia biegów i połacie plastiku to wszystko, czego potrzeba do agresywnej jazdy.

W 2007 roku Dodge postanowił, że przygotuje specjalną wersję Vipera, której przeznaczeniem będzie tor wyścigowy. Zaczęło się od obniżania masy, a w ramach jednego z pakietów można było zrezygnować z radia, klimatyzacji czy nawet dywaników, dzięki czemu Dodge Viper ACR ważył 1536 kg.

Ponadto auto dostało zupełnie nowy bodykit, którego zadaniem było zapewnienie jak największej możliwej przyczepności. Z przodu pojawił się splitter, wloty powietrza na masce, a z tyłu ogromne skrzydło, które dociska tylną oś, jednocześnie zmniejszając prędkość maksymalną auta.

Viper ACR napędzany 600-konnym silnikiem V10 rozpędza się od 0 do 96 km/h w zaledwie 3,4 s, a po dłuższej chwili wskazówka prędkościomierza zatrzyma się przy 282 km/h. To wystarczy, by odczuwać maksymalną radość z jazdy na torze wyścigowym.

Bugatti powróciło na rynek motoryzacyjny pod okiem Volkswagena. Zaczęło od stworzenia najszybszego auta na świecie, czyli modelu Veyron. Osiągający prędkość 407 km/h dwumiejscowy super-, jeśli nie hipersamochód, bardzo wysoko podniósł poprzeczkę.

Rywale odpowiedzieli jednak dość szybko i wtedy Bugatti postanowiło, że trzeba przygotować wściekłą wersję Veyrona. Tak właśnie powstało Bugatti Veyron Super Sport. Auto zostało odchudzone, zawieszenie bardziej dopracowane, a nadwozie dostało nieco zmieniony zestaw spojlerów.

Pokrywa silnika została wydłużona, by zapewnić jeszcze lepszą aerodynamikę. Pod tą pokrywą drzemie ogromny silnik W12 o pojemności 8,0 l wspomagany czterema turbosprężarkami, który w wersji Super Sport produkuje aż 1200 KM i 1500 Nm momentu obrotowego.

Ta kolosalna moc trafia na obie osie i w efekcie auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 2,5 s i rozpędza się do prędkości maksymalnej ograniczonej elektronicznie do 415 km/h. Po zdjęciu tej blokady Veyron Super Sport pomknie nawet 434 km/h.