Radar pokazał ujemną prędkość. Wielu kierowców nie wie, co to znaczy
Policja prowadzi akcję "Jednośladem bezpiecznie do celu" i zwraca szczególną uwagę na użytkowników dwóch kółek. 36-latek, który na okres świąt wrócił do kraju, nie mógł więc liczyć na wyrozumiałość mundurowych. Mogło go też zdziwić samo wskazanie radaru.
07.04.2024 | aktual.: 07.04.2024 15:11
Kierowcy, którzy Polskę uważają za krainę bezkarności na drodze, mogą się mocno rozczarować. Tak właśnie było w przypadku pewnego mieszkańca powiatu tarnowskiego, który po powrocie do Polski postanowił wypróbować swój motocykl. Niestety, przy okazji drastycznie złamał prawo. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, mężczyzna jechał aż 122 km/h.
Być może kierujący motocyklem był przekonany o swojej bezkarności. Jak wynika z policyjnego zdjęcia, został on namierzony laserowym miernikiem prędkości od tyłu, skąd wskazana wartość to -122 km/h. Policjanci nie dali jednak za wygraną i doprowadzili do ukarania motocyklisty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W związku z faktem, że wykroczenie miało miejsce w obszarze zabudowanym, 36-latek na trzy miesiące stracił prawo jazdy. Do tego policjanci wręczyli mu mandat na kwotę 2500 zł, a do jego konta dopisali 15 punktów karnych. No cóż, bezmyślność ma swoją cenę.
W związku z akcją "Jednośladem bezpiecznie do celu" policja przypomina motocyklistom o konieczności przestrzegania ograniczeń prędkości, zakazów wyprzedzania, sygnalizowaniu manewrów i zachowywaniu bezpiecznego odstępu. Kierowcom samochodów policja radzi jednocześnie, by uważnie obserwowali otoczenie i spoglądali w lusterka.