Wojsko może zabrać twoje auto. Pierwsze wezwania już są

Ewentualny atak Rosji na Ukrainę może oznaczać pełną mobilizację także polskich służb. Jednym z możliwych scenariuszy jest rekwirowanie prywatnych aut na potrzeby wojska. Co ciekawe, to działanie normalne i zgodne z prawem.

Gdy wojsku zabraknie aut, zgodnie z prawem może sięgnąć po prywatne
Gdy wojsku zabraknie aut, zgodnie z prawem może sięgnąć po prywatne
Źródło zdjęć: © fot. MON
Aleksander Ruciński

27.01.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:33

O tym, że w sytuacji kryzysowej wojsko ma prawo przejąć prywatne dobra materialne na określonych warunkach, informuje "Fakt", odnosząc się do sprawy pana Piotra z Białegostoku, który otrzymał od wojska polskiego pismo dotyczące możliwości zarekwirowania jego toyoty RAV4.

Jak się okazuje, armia próbuje się zabezpieczyć na przyszłość, szukając możliwych rozwiązań, które mogłyby znaleźć zastosowanie w razie eskalacji konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Otrzymanie pisma nie jest równoznacznie z zarekwirowaniem pojazdu, ale informacją o tym, że taka możliwość istnieje.

"Informujemy o wszczęciu postępowania w sprawie przeznaczenia jego samochodu do oddania w używanie na rzecz I Podlaskiej Brygady Terytorialnej w Białymstoku w ramach świadczeń rzeczowych planowanych do wykonania w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny przez okres do czasu ustania potrzeby użytkowania". - możemy przeczytać w liście cytowanym przez "Fakt".

Rzecznik prasowy Wojsk Obrony Terytorialnej w rozmowie z dziennikarzami gazety przyznał, że takie działania są standardową procedurą nawet w czasach pokoju, mogą jednak przybierać na sile w obliczu ewentualnego kryzysu

Na otrzymanie podobnej korespondencji najbardziej narażeni są właściciele SUV-ów, terenówek i wszystkich maszyn, które mogą okazać się przydatne podczas mobilizacji. Warto jednak odnotować, że wojsko w szczególnych warunkach ma prawo przejąć nie tylko pojazdy, ale także budynki, parkingi i inne nieruchomości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)