WEC 6h of Portimao - Toyota #8 wygrywa, podium Roberta Kubicy w LMP2
Załoga Toyota GAZOO Racing #8 wygrała 6-godzinny wyścig w Portimao, drugą rundę WEC. W klasie LMP2 trzecią lokatę zajęła ekipa WRT #41, której członkiem jest Robert Kubica. Polska załoga Inter Europol Competition zajęła w tej klasie zaś 10. miejsce.
16.04.2023 | aktual.: 18.05.2023 09:49
Tempo Toyoty na torze w portugalskim Portimao było naprawdę świetnie i wszyscy spodziewali się, że jeżeli nie dojdzie do żadnych problemów to właśnie pomiędzy załogami #7 i #8 rozstrzygnie się walka o zwycięstwo. Sprawdziło się to tylko w połowie - zdobywcy pole position nawet przez chwilę nie byli zagrożeni i Toyota #8 pewnie wygrała cały wyścig, kończąc go ponad okrążenie przed zajmującym drugie miejsce Ferrari.
Ogromne powody do niezadowolenia może mieć jednak druga załoga Japończyków. Tuż po pierwszej godzinie zmagań w aucie z nr 7 doszło do awarii czujnika położenia wału napędowego. Załoga spadła na sam koniec stawki i chociaż dzielnie przebijała się przez wolniejsze klasy, ostatecznie zakończyła zmagania na dość rozczarowującej dla nich 9. pozycji. Taki jest jednak urok wyścigów endurance.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potknięcie Toyoty wykorzystały ekipy Ferrari #50 oraz Porsche #6, które uzupełniły podium. Na następnych miejscach dojechały zaś załogi Cadillaca #2, Peugeota #94, Ferrari #51, Peugeota #93 oraz Glickenhausa #708 tracąca na mecie do zwycięzców ponad pięć okrążeń. Pełnego dystansu nie przejechał zaś Vanwall - samochód z nr 4 zakończył rywalizację w bandzie na ponad godzinę przed końcem ściganiaa.
LMP2 - podium Kubicy, rozczarowanie dla Inter Europol Competition
Na torze w Portimao kapitalnie zaprezentował się zespół United Autosports, który zdołał dowieźć dublet klasie LMP2. Pierwsze dwa miejsca na podium zajęły ekipy #23 oraz #22. Powody do radości ma również Team WRT #41, którego kierowcą jest między innymi Robert Kubica. Zdołała ona zająć trzecią lokatę. Jest to drugie podium Polaka w historii jego startów w Długodystansowych Mistrzostwach Świata.
Gorzej poszło zaś polskiemu Inter Europol Competition #34. "Piekarze" przez długi czas znajdowali się w czołówce, a jeszcze na godzinę przed końcem rywalizacji realnie walczyli o zwycięstwo. Ostatecznie jednak agresywna jazda na ostatnim stincie odbiła się na oponach i seledynowy samochód w ostatnich minutach zleciał w dół stawki, dojeżdżając na dopiero 10. miejscu w klasie LMP2.
WEC wraca już za dwa tygodnie!
Tym razem nie będziemy musieli czekać aż miesiąc na kolejne emocje związane z wyścigami długodystansowymi. Już za dwa tygodnie, a dokładniej w sobotę 29 kwietnia odbędzie się 6-godzinny wyścig na legendarnym torze Spa-Francorchamps. Potem będzie nas czekała dłuższa przerwa, która będzie jednak stała pod kątem przygotowań pod koronną rundę w kalendarzu WEC - do 24-godzinnego wyścigu w Le Mans.