Uciekał przed policją. Padły strzały. Jedna z pasażerek trafiła do szpitala

Policjanci z Pruszkowa po nocnym pościgu zatrzymali 24-latka, który nie zamierzał zatrzymać się do kontroli. Funkcjonariusze musieli użyć broni. Jedna z pasażerek została postrzelona.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja

25.03.2024 | aktual.: 25.03.2024 12:47

Nocny patrol przerodził się w pościg jak z filmu akcji. Kierowca osobowego peugeota nie zamierzał się poddać nie zważając na zdrowie i życie nieletnich pasażerek.

24-latek zignorował sygnały do zatrzymania i zaczął uciekać. Podczas pościgu zderzył się z radiowozem i wielokrotnie jechał pod prąd. Zatrzymał się dopiero w pobliżu węzła autostrady A2, gdzie próbował potrącić policjanta, który podbiegł do auta. Drugi funkcjonariusz użył broni, lecz to nie powstrzymało uciekiniera.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mężczyzna odjechał z miejsca, ale nie dotarł daleko. Stracił panowanie nad pojazdem i dachował w Ożarowie Mazowieckim. Okazało się, że 24-latek jest znany policji. Wcześniej był karany za jazdę pod wpływem alkoholu i posiadanie środków odurzających.

Przewoził dwie nieletnie pasażerki - 17-latkę przekazano rodzicom, a 15-latka z raną postrzałową uda trafiła do szpitala. Jej stan nie zagraża życiu. Sprawą zajmuje się prokuratura. O dalszych losach uciekiniera zdecyduje sąd.

Komentarze (0)