Tydzień w motorsporcie #14

10 marca zmarł John Surtees, były kierowca Formuły 1, który zasłynął z tego, że zdobył mistrzostwo świata również w wyścigach motocyklowych. Swój tytuł F1 wywalczył za kierownicą bolidu Ferrari w 1964 roku po tym, jak miał już mistrzostwo w motocyklowej klasie 500 cm3 i 350 cm3. Po przygodzie z Ferrari ścigał się dla Coopera i Hondy, a karierę zakończył jako szef i jednocześnie kierowca własnej stajni.

John Surtees po odejściu z Formuły 1 poświęcał czas na rozwój wyścigowej kariery swojego syna, Henry’ego, ale ten w 2009 roku zginął tragicznie w wypadku w Formule 2. John założył fundację pomagającą rodzinom ofiar wypadków i to właśnie jej przedstawiciele poinformowali o jego śmierci w szpitalu. John Surtees żył 83 lata.

Anthony Delhalle był aktualnym mistrzem świata wyścigów długodystansowych. Zginął 9 marca w wyniku obrażeń po wypadku, do jakiego doszło podczas testów w Nogaro, przygotowujących zespoły i zawodników do 24 Heures Motos. Był członkiem zespołu Suzuki, z którym zdobył mistrzostwo pięciokrotnie. W dniu śmierci miał 35 lat.

W miniony piątek zakończyła się ostatnia tura jazd testowych w Katalonii, gdzie tegoroczny rekord przejazdu uzyskał Kimi Räikkönen. Fin był jedynym kierowcą w tym roku, który ustanowił czas poniżej 1:19 min, a konkretnie 1:18,634 min. Tym samym potwierdził, że nowe bolidy F1 są szybsze o 4 s na okrążeniu od zeszłorocznych. Więcej na ten temat pisałem w artykule "Nowa Formuła 1 2017 – zmiany techniczne oraz ich efekty".

Jednym z głównych tematów w padoku w minionym tygodniu była bardzo problematyczna jednostka napędowa Hondy. Fernando Alonso powiedział w jednym z wywiadów, że jedynym problemem stajni jest silnik, który nie ma ani niezawodności, ani mocy.

W mediach krążą plotki o tym jak napięte są relacje pomiędzy japońskim dostawcą silników a brytyjskim zespołem McLarena. To ekipa, która w wyniku awarii przejechała najmniej okrążeń podczas testów. Zdaniem Erica Boulliera, problem leży w tym, że silniki są projektowane i budowane w Japonii, z dala od zespołu. Brakuje tak dobrej komunikacji jak w innych stajniach. „Honda musi przyjąć kulturę pracy w Formule 1 i dokonać integracji na wszystkich poziomach”. – stwierdził. Tym samym potwierdził znany od lat fakt, że nie da się wygrywać w F1, gdy do głosu dochodzi typowo japońska organizacja pracy.

Kris Meeke i Paul Nagle z Citroëna wygrali trzecią rundę WRC, Rajd Meksyku. Brytyjski kierowca wykorzystał dobrą pozycję startową i już od trzeciego odcinka pierwszego dnia objął prowadzenie, którego nie oddał do mety. Jest to już trzeci w tym roku zwycięzca, co potwierdza, że tegoroczne mistrzostwa świata mogą być wyjątkowo ciekawe.

Na podium obok Meeke’a stanął Sebastien Ogier z M-Sportu, a trzecie miejsce zajął kierowca Hyundaia Thierry Neuville. Piątkę zamknęli Ott Tanak i Hayden Paddon.

Słabo tym razem zaprezentował się zespół Toyoty, który był liderem mistrzostw po drugiej rundzie. Jari-Matti Latvala zameldował się na szóstej pozycji, a Juho Hanninen ukończył rajd jako siódmy. Obaj mieli problemy techniczne.

Ze skutkiem natychmiastowym Rada Światowa Sportów Motorowych FIA podjęła decyzję o przemianowaniu serii GP2 na Formułę 2. Jest to efekt prac Jeana Todta, mających uporządkować szczeble kariery dla zawodników, starających się o angaż do Formuły 1. Francuz obejmując stanowisko szefa FIA zapowiadał, że będzie dążył do wprowadzenia jasnych nazw od Formuły 4 do Formuły 1.