Badania pokazują, że na Suzuki Jimny stracisz najmniej. Realnie da się na nim nawet zarobić

Samar opublikował wyliczenia wartości rezydualnych dla coraz bardziej popularnych crossoverów segmentu B i oczywiście najmniej na wartości traci Suzuki Jimny. To nie dziwi, ponieważ auto jest sprzedawane jednostkowo, w cenach wyższych niż ustalone przez importera, a salony dealerskie nawet nie przyjmują zamówień.

Suzuki Jimny można kupić bez problemu, ale nie ma co liczyć na cenę niższą niż 90 tys. zł... za używane.Suzuki Jimny można kupić bez problemu, ale nie ma co liczyć na cenę niższą niż 90 tys. zł... za używane.
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

Śmiem nawet twierdzić, że wyliczenie wartości rezydualnej dla Suzuki Jimny przez firmę Info-Expert jest jedynie "wynikiem z kalkulatora". Rzeczywistą wartość tych aut trudno określić w obliczu tego, co dzieje się na rynku. Obecnie dealerzy nie przyjmują zamówień na ten model, bo nawet dla nich jest trudno dostępny. Jedyne co można zrobić w salonie to zapisać się do kolejki oczekujących. Jeśli jeden klient zrezygnuje, inny może mieć okazję do zakupu.

Sytuacja jest o tyle ciekawa, że ceny rynkowe Jimny’ego nie tylko nie spadają, ale też są sztucznie pompowane. Choćby przez niepotwierdzone pogłoski o tym, że auto niebawem zniknie z rynku przez normy emisji. Jak się dziś dowiedziałem od importera, jest to nieprawdą. Samochód niezmiennie pozostanie w sprzedaży, choć bardzo ograniczonej, ale ze względu na podaż, a nie przepisy.

Czy można fizycznie kupić Suzuki Jimny obecnej generacji?

Oczywiście, ale ceny zaczynają się od ok. 90 tys. zł niezależnie od wersji, wieku czy przebiegu. Fabrycznie nowe sztuki to przedział od 100 tys. zł w górę. Wiele takich ofert to czysta spekulacja, niemająca nic wspólnego z prawdziwą wartością, ale i wyliczenia wartości rezydualnej trudno przyjąć jako pewne, skoro rynek jest tak poważnie zaburzony.

Ile stracimy na aucie klasy SUV-B?

Wracając do tematu, od którego zacząłem, to oczywiście najmniej stracimy na zakupie Suzuki Jimny, jeśli uda się nabyć nową sztukę w salonie. Można na niej nawet zarobić. Info-Expert wyliczył wartość rezydualną dla okresu użytkowania 5 lat i średniego rocznego przebiegu 15 000 kilometrów. Jimny teoretycznie zachowa 56,4 proc. wartości, ale przy założeniu ceny bazowej 77 900 zł, która po prostu "w przyrodzie" nie występuje.

Bardziej poważnie można potraktować wyliczenia dla pozostałych modeli. Wśród nich najmniej na wartości straci Nissan Juke. Po nim wysoko plasują się Škoda Kamiq i Volkswagen T-Cross oraz Jeep Ranagade i Suzuki Vitara.

Dużej utraty wartości należy się spodziewać po SsangYongu Tivoli, Fordzie EcoSporcie, Citroenach C3 i C4 Aircross oraz koreańskich Kii Stonic i Hyundaiu Konie.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Ostateczne potwierdzenie. Niemiecki gigant ma duże problemy
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów