Stellantis kontra włoski rząd. Tavares może sprytnie wywalczyć ogromną dotację

Włochy są gotowe dołożyć do koncernu Stellantis gigantyczne pieniądze. W zamian za to jednak chcą zrównać się statusem z państwem francuskim. Carlos Tavares gra w ryzykowną grę, która generuje ogrom napięć, ale może mu się to bardzo opłacić.

A view of the historical FIAT plant in Turin, Italy, on January 18, 2021. The historical FIAT plant of Mirafiori showcases the new logo on the First day on the stock-market for  Stellantis the multinational automotive manufacturing corporation resulting from the merger of French automaker Groupe PSA and Italian-American automaker Fiat Chrysler Automobiles. The group includes 14 brands: Abarth, Alfa Romeo, Chrysler, Citroen, Dodge, DS, Fiat, Jeep, Lancia, Maserati, Opel, Peugeot, Ram, and Vauxhall. (Photo by Mauro Ujetto/NurPhoto via Getty Images)Stellantis próbuje wykorzystać włosko-francuskie niesnaski
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto
Kamil Niewiński

Dyrektor generalny Stellantis Carlos Tavares rzadko kiedy gryzie się w język. Jeżeli widzi zagrożenia, często o nich dosadnie mówi. Jeśli nie podobają mu się działania polityków, nie boi się wskazywania ich palcami. Oczywiście jest w o tyle uprzywilejowanej pozycji, iż stoi na czele gigantycznego koncernu, w skład którego wchodzą ikony włoskiej i francuskiej motoryzacji.

To jednak budzi nie tylko wiele okazji, ale również sporo napięć. Stellantis być może nie opiera się na wsparciu rządów wspomnianych państw, lecz dotacje niewątpliwie pomagają w funkcjonowaniu. Spór zaostrza się przede wszystkim w kontekście udziałów. I tutaj właśnie do głosu dochodzą Włosi, którzy nie czują się traktowani w sposób partnerski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Opel Astra po liftingu - nie wszystkie zmiany są dobre

Państwo francuskie posiada łączny udział w koncernie na poziomie ok. 6 proc., co jest pokłosiem struktury właścicielskiej jeszcze z czasów sprzed fuzji PSA (m.in. Peugeot, Citroen czy Opel) i FCA (m.in. Fiat, Jeep, Alfa Romeo), a także swoich przedstawicieli w zarządzie. Włosi zaś nie mogą pochwalić się ani jednym, ani drugim.

Ta kwestia spędza włoskiemu rządowi sen z powiek. Jak podaje Reuters, minister rozwoju gospodarczego Adolfo Urso wypomina Tavaresowi obietnicę z 2017 r. dotyczącą zwiększenia produkcji aut Stellantis we Włoszech do poziomu 1 mln. W 2023 r. wynik ten wyniósł "zaledwie" 750 tys. egzemplarzy.

O desperacji Włochów niech świadczy chociażby fakt, że w przeszłości podjęto nawet bezskuteczne próby wykupu udziałów w koncernie przez państwowe spółki. Stanowisko Stellantis się jednak nie zmienia - nie czujemy potrzeby, by dawać włoskiemu państwu udziały za nic. Gigant jest bowiem zdania, że Italia nie robi tyle, co na przykład właśnie Francuzi.

Carlos Tavares
Carlos Tavares Stephane Sby Balmy

Włochy gotowe, by dołożyć miliony do Stellantis - pod jednym warunkiem

Rząd pod przywództwem Giorgii Meloni znajduje się na kursie kolizyjnym ze Stellantis i czuje się pozbawiony prawa głosu w przypadku historycznych włoskich marek, jak Fiat czy Alfa Romeo. Dodatkowo wbrew wspomnianej obietnicy możemy obserwować przenoszenie produkcji do państw, gdzie jej koszty są niskie. Zwróciła na to uwagę sama premier, co pokazuje, jak poważna jest obecna sytuacja.

Wygląda jednak na to, że Włosi zagrają w grę Tavaresa, o czym informuje agencja Reutera. By przekonać Stellantis do inwestycji w Italii, a być może do rozpoczęcia negocjacji ws. udziałów w koncernie, Urso publicznie zaproponował spółce dofinansowanie w wysokości aż 1 mld dolarów (4 mld złotych). Pieniądze miałyby pomóc w rozwoju infrastruktury przystosowanej do produkcji samochodów elektrycznych.

Jeśli Tavares utrzymuje, że Włochy muszą zrobić to samo, co Francja, która zwiększyła swoje aktywne inwestycje w Stellantis, to może on o to poprosić. Różnica między Francją a nami polega jednak na tym, że oni mają swoje udziały w kapitale zakładowym, a my nie. Złóżcie wniosek, możemy go wspólnie przedyskutować.

Adolfo Urso
minister rozwoju gospodarczego Włoch

Wybrane dla Ciebie

Niemiecki gigant opuszcza prestiżowy indeks. Znamy datę
Niemiecki gigant opuszcza prestiżowy indeks. Znamy datę
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów