Weekend Grand Prix Monako to zawsze gigantyczne emocje, bolidy pędzące po ciasnym torze ulicznym robią niesamowite wrażenie. Bywa jednak tak, że to kwalifikacje są ciekawsze od samego wyścigu. Czyżby dzisiejsza czasówka była tego najlepszym dowodem?
Weekend Grand Prix Monako to zawsze gigantyczne emocje, bolidy pędzące po ciasnym torze ulicznym robią niesamowite wrażenie. Bywa jednak tak, że to kwalifikacje są ciekawsze od samego wyścigu. Czyżby dzisiejsza czasówka była tego najlepszym dowodem?
Robert Kubica nigdy nie ukrywał, że lubi tory uliczne. Żółto-czarny bolid Polaka spisuje się w tym sezonie dobrze, ale w Formule 1 "dobrze" to za mało. Tam potrzeba perfekcji. Braki konstrukcyjne bolidu Renault, Kubica uzupełnia swoim talentem. Dzisiaj mogliśmy się przekonać, że to właśnie nasz kierowca jest jednym z najlepszych w Formule 1.
Kto był dzisiaj szybszy od Roberta? Tylko Mark Webber. Kubica przez cały dzień popisywał się fenomenalną jazdą. W trzeciej sesji treningowej to właśnie Polak uzyskał najlepszy czas. Najbardziej emocjonująca była oczywiście trzecia część czasówki, w której zabrakło Fernando Alosno. Hiszpan rozbił swój bolid na porannym treningu, mechanicy Ferrari nie zdołali go odbudować na czas.
Szkoda również Pietrowa, który stracił panowanie nad bolidem i na zakręcie numer 1 uderzył w barierę. Tutaj należy pochwalić obsługę - wszystko działo się w drugiej części czasówki, mimo tego, że bolid Renault ustawił się w poprzek toru, kilka sekund po pojawieniu się żółtej flagi, R30-ka Pietrowa była już podnoszona przez dźwig.
Pierwsza linia - Webber, Kubica.
Druga linia - Vettel, Massa.
Trzecia linia - Hamilton, Rosberg.
Reszta zawodników będzie miała ogromny problem żeby przebić się do przodu. Kubica na podium?
Źródło: Formula1.pl
