Policjanci długo zapamiętają tę sytuację. Kierowca im tylko pomachał
Niektóre policyjne interwencje są bardziej zaskakujące niż te standardowe. Ta w Tarczynie na pewno na długo zapadnie w pamięci funkcjonariuszom. Gdy chcieli zatrzymać łamiącego przepis kierowcę, ten tylko im pomachał i odjechał. Na tym niespodzianki się nie skończyły.
26.03.2023 | aktual.: 26.03.2023 17:32
Policjanci prowadzący patrol na al. Krakowskiej w Tarczynie zauważyli kierującego fiatem pandą, który wyprzedził inny pojazd na oznakowanym przejściu dla pieszych. To szczególnie groźne wykroczenie karane mandatem w wysokości 1500 zł. Łamiący prawo kierowca nie miał jednak zamiaru zatrzymać się do kontroli.
Siedzący za kierownicą mężczyzna mijając policjantów tylko im pomachał i pojechał dalej. Funkcjonariusze od razu ruszyli w pościg za fiatem. Kierujący po chwili zjechał na pobocze, ale gdy policjanci podeszli do samochodu, czekała na nich kolejna niespodzianka - za kierownicą nikt nie siedział. Za to z tyłu znajdowały się trzy osoby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście mundurowi nie dali się oszukać i szybko rozpoznali wśród nich kierowcę, któremu wcześniej się dobrze przyjrzeli. Był to 35-letni mieszkaniec Grójca. Policjanci od razu ustalili powody jego dziwnego zachowania. Kierowca był pijany - alkomat pokazał ponad promil - a do tego miał orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów obowiązujący do czerwca 2023 r.
Teraz mężczyzna odpowie za wszystkie swoje czyny - nie tylko za wyprzedzanie na przejściu, ale też jazdę po alkoholu, złamanie zakazu prowadzenia pojazdów oraz za niezatrzymanie się do kontroli. Przypomnijmy, że już od pewnego czasu to ostatnie jest przestępstwem zagrożonym pozbawieniem wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Sprawą zajmie się teraz sąd.