Nowy Jeep Grand Cherokee debiutuje w krótkim wydaniu. Pod maską także hybryda

Luksusowy SUV, który dobrze radzi sobie w terenie
Luksusowy SUV, który dobrze radzi sobie w terenie
Źródło zdjęć: © mat. prasowe / Jeep
Aleksander Ruciński

30.09.2021 06:46, aktual.: 14.03.2023 14:56

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nowy Grand Cherokee stał się bardziej luksusowy i przestronniejszy, zachowując bardzo dobre właściwości terenowe. Po raz pierwszy w historii zyskał też hybrydę, która umożliwi jazdę poza asfaltem w totalnej ciszy.

Kilka miesięcy temu Jeep pokazał nowe Grand Cherokee w wersji 7-osobowej, która będzie dostępna tylko na wybranych rynkach. Nas jednak bardziej interesuje standardowe wydanie, które zgodnie z zapowiedzią producenta trafi do Europy w 2022 roku. Już dziś jednak wiemy czego się spodziewać, gdyż auto zaliczyło właśnie amerykańską premierę.

Nowa odsłona Grand Cherokee prezentuje się nieźle. Nowoczesne linie idą w parze z detalami charakterystycznymi dla marki. Atrapa chłodnicy jest stosunkowo wąska, podobnie jak reflektory. Zachowała jednak klasyczne, pionowe żebrowanie. Sylwetka, jak przystało na jeepa, prezentuje się masywnie i okazale. Raczej nikt nie będzie miał wątpliwości, z jaką marką ma do czynienia.

Warto jednak wspomnieć, że wygląd może się znacząco różnić w zależności od wersji wyposażenia. A tych ma być aż siedem: Laredo, Altitude, Limited, Overland, Trailhawk, Summit i Summit Reserve. Najwięcej emocji budzi oczywiście Trailhawk, który nie tylko prezentuje się atrakcyjnie, ale powinien też świetnie sprawdzać się w terenie.

Wersja Trailhawk wygląda najbardziej okazale
Wersja Trailhawk wygląda najbardziej okazale© mat. prasowe / Jeep

Na pokładzie znajdziemy bowiem adaptacyjne, pneumatyczne zawieszenie Quadra-Lift, które w razie potrzeby zapewni nawet 28,7 cm prześwitu. Wrażenie robi również maksymalna głębokość brodzenia wynosząca 61 cm. W terenie wspomoże nas również napęd 4x4 - Quadra-Trac I, Quadra-Trac II i Quadra-Drive II, w zależności od wersji - czy elektronicznie rozłączany przedni stabilizator.

Najważniejszą nowość stanowi jednak napęd. Grand Cherokee po raz pierwszy w historii będzie bowiem dostępny z hybrydą plug-in 4xe. To zestaw znany już z mniejszego Wranglera 4xe stanowiący kombinację 2-litrowego benzyniaka i dodatkowego silnika elektrycznego. Łączna moc wynosi 375 KM, a maksymalny moment obrotowy sięga 640 Nm.

Jeep Grand Cherokee (2022)
Jeep Grand Cherokee (2022)© mat. prasowe / Jeep

Jak przystało na hybrydę typu plug-in, możliwa będzie jazda także na samym prądzie - maksymalny zasięg to 40 km. Niewiele, lecz przedstawiciele Jeepa szczycą się, że pokonali trudną, terenową trasę Rubicon Trail wyłącznie na prądzie.

Pod maskę, przynajmniej w USA, trafi jeszcze 3,6-litrowe V6 o mocy 298 KM lub 5,7-litrowe V8 HEMI generujące 362 KM. Wciąż nie ma mowy o dieslu, który może interesować szczególnie europejskich klientów. Biorąc jednak pod uwagę obecne trendy, możliwe, że w ogóle nie dostaniemy opcji wysokoprężnej.

Nowy Grand Cherokee w pierwszej kolejności trafi na lokalny rynek. U nas powinien pojawić się w połowie 2022 roku. Ciekawe czy i ewentualnie w jakim stopniu europejska specyfikacja będzie różnić się od amerykańskiej. By się o tym przekonać, musimy jeszcze trochę poczekać.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/23]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)