Częsty widok na trasie. "W co trzecim aucie to samo"

Częsty widok na trasie. "W co trzecim aucie to samo"

Trzymanie nóg na desce to bardzo zły pomysł
Trzymanie nóg na desce to bardzo zły pomysł
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Budzik
10.02.2024 08:33, aktualizacja: 07.03.2024 09:56

Podróże samochodem, zwłaszcza te długie, mogą być monotonne i męczące zarówno dla osoby za kierownicą, jak i dla pasażerów. Stąd też niezwykle istotne jest, aby pamiętać o regularnych przystankach na odpoczynek oraz o utrzymaniu odpowiedniej postawy ciała na fotelu w czasie jazdy. Niestety, często zdarza się, że pasażerowie, w poszukiwaniu chwili ulgi, decydują się na niebezpieczną praktykę polegającą na opieraniu nóg na desce rozdzielczej. Takie zachowanie może mieć tragiczne konsekwencje.

Podczas wyjazdów można zaobserwować, że pasażerowie na przednich siedzeniach często opierają nogi na desce rozdzielczej. Ta pozycja wydaje się być niezwykle wygodna, ale nawet najmniejsza kolizja może skończyć się poważnymi obrażeniami, które mogą skutkować trwałym kalectwem. Dlaczego tak się dzieje?

Pasy bezpieczeństwa i poduszki powietrzne są zaprojektowane w taki sposób, aby minimalizować skutki potencjalnego wypadku. Jakiekolwiek "modyfikacje" pozycji ciała mogą zwiększyć ryzyko niewłaściwego działania tych systemów bezpieczeństwa, które — zamiast pomóc — spowodują ogromne zagrożenie.

Poduszka powietrzna otwiera się z ogromną prędkością — musi bowiem zdążyć napełnić się w ciągu ułamków sekundy po zderzeniu. Gdy poduszka powietrzna zamiast chronić naszą głowę, napotyka na przeszkodę w postaci opieranych nóg, fotel jest odsunięty i odchylony, a pasy bezpieczeństwa nie są w stanie nas odpowiednio przytrzymać, sytuacja staje się niezwykle niebezpieczna. Cała siła uderzenia, spotęgowana bezwładnością ciała, zostaje skierowana na nogi i miednicę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jakiś czas temu w internecie pojawiło się zdjęcie rentgenowskie kobiety, która podczas wypadku trzymała nogi na desce rozdzielczej. Lekarz, który zauważył to zjawisko podczas swojej podróży, postanowił przypomnieć o niebezpiecznym zjawisku. Na zdjęciu widać nie tylko złamanie, ale także wyrwanie jednego stawu z panewki. Chociaż pasażerka przeżyła, jej obrażenia określono jako "zmieniające życie". W zależności od samego zdarzenia może dojść nawet do złamania kręgosłupa czy przerwania rdzenia kręgowego.

W 2007 roku doszło do podobnego wypadku, w wyniku którego 35-letnia kobieta doznała połamania wszystkich kości twarzy oraz urazu mózgu. Teraz, publikując swoje zdjęcia, przestrzega przed tym niebezpiecznym "zwyczajem".

Dlatego niezwykle ważne jest, aby nigdy nie pozwalać pasażerowi podróżować w takiej pozycji, niezależnie od tego, czy podróż trwa kilkanaście, czy kilkaset kilometrów, czy prędkość jest niska, czy wysoka. Poduszka powietrzna może "odpalić" już przy stłuczce z prędkością nawet 30 km/h czy przy zderzeniu ze zwierzęciem. Nawet gdy stoimy w korku, najechanie innego auta na nasz pojazd i tym samym popchnięcie na poprzedzający samochód może spowodować wystrzał. Tym samym pozornie niegroźne zdarzenie grozi śmiercią lub kalectwem dla pasażera.

Jednak trzymanie nóg na desce to niejedyne zagrożenie. Z podobnych powodów nie należy niczego mocować na obudowie poduszek powietrznych, nie powinno przysuwać się fotela zbyt blisko do przodu, rozkładać do poziomu fotela czy opierać rękami o deskę rozdzielczą. W każdym z tych przypadków może to grozić poważnymi urazami, a nawet śmiercią.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)