Miał ją Mussolini, miał ją papież. Isotta Fraschini powraca i chce podbić drogi poprzez wyścigi
Isotta Fraschini to marka, która kojarzona jest zapewne tylko przez prawdziwych znawców motoryzacji. Teraz jednak reaktywowany producent spróbuje pokazać się szerszemu gronu. Pierwszym krokiem jest debiut w Długodystansowych Mistrzostwach Świata.
Zapomniana legenda włoskiej motoryzacji
Isotta Fraschini, mimo że nie posiada być może szerokiej globalnej rozpoznawalności, bez cienia wątpliwości jest legendą włoskiej motoryzacji. Marka została założona w 1900 roku i zdołała zdobyć przez dziesiątki lat sporą popularność. Była ikoną stylu, a po latach porównywana była do Rolls-Royce’a. Różnica polegała jednak na tym, że była od niego jeszcze droższa i jeszcze bardziej ekskluzywna.
- Isotta była samochodem najważniejszych ludzi w tamtym czasie. Dla przykładu papież miał jedną, Mussolini miał trzy, Gabriele D’Annunzio, bardzo sławny poeta - również miał swój egzemplarz. W latach 1920-1930 potrzebowałeś siedmiu Rolls-Royce’ów, by kupić Isottę! - powiedział w rozmowie Fulvio Cavicchi, rzecznik prasowy marki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko jednak zmieniła II Wojna Światowa. Tak samo, jak w przypadku wielu innych producentów, zakłady Isotty Fraschini przeszły do działania w branży zbrojeniowej. Po zakończeniu wojny jednak Isotta nie zdołała już wrócić do produkcji samochodów i ostatecznie zakończyła działalność w 1949 roku. Nikt nie spodziewał się, że ta nazwa wróci na motoryzacyjną mapę świata. A jednak.
Przez wyścigi do serca
Niezwykle zaskakująca była informacja, jaka dotarła do nas w 2022 roku. Isotta Fraschini nie tylko bowiem ogłosiła, że powraca na świata żywych, ale również… ma zamiar wejść do Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC). Nowo tworząca się klasa Hypercar przyciągnęła wielu uznanych producentów. Ferrari, Porsche, Toyota, Cadillac, Peugeot, BMW - w tym gronie będzie również Isotta Fraschini.
Pierwszym dowodem pokazującym wszem wobec, że nie są to obietnice bez pokrycia, było ukazanie w lutym 2023 roku auta, które miało zadebiutować jeszcze w trwającym sezonie. To jednak nie dojdzie prawdopodobnie do skutku. Zespół celuje w pełne zaangażowanie od startu sezonu 2024. Podczas wyścigu 6 Hours of Monza marka odbyła za to swoje pierwsze publiczne przejazdy przed domową publicznością.
Na każdym kroku, rozmawiając z ludźmi w namiocie Isotty Fraschini usytuowanym pomiędzy motorhome’ami załóg startujących w wyścigu, usłyszeć można było, że to dopiero początek. Wyścigi mają być najważniejszą - przynajmniej na razie - osią promocji. To dzięki niej świat ma dowiedzieć się, że Isotta Fraschini ponownie wkracza na rynek.
- Zdecydowaliśmy się rozpocząć od produkcji samochodów wyścigowych, by pokazać publice i naszym przyszłym klientom, że jesteśmy w stanie zaoferować im najwyższy poziom technologiczny - przyznaje dyrektor generalny Isotta Fraschini, Enzo Panacci. - Jeżeli umiemy zrobić samochód wyścigowy, taki jak ten, z pewnością będziemy w stanie stworzyć samochód pod drogi publiczne w najlepszy możliwy sposób. To wiadomość, którą chcemy wyemitować do naszych klientów.
Wybierz swoje Tipo 6
Według słów Panacciego mniej-więcej dwa lata temu pojawił się pierwszy koncept tego samochodu. Od listopada 2022 roku rozpoczęło się zaś realizowanie projektu i montaż pierwszego egzemplarza.
Na razie za wiele technikaliów nie zostało zdradzonych. Bardzo ciekawie prezentuje się jednak napęd hybrydowy samochodu. Jednostka spalinowa napędza tylną oś, zaś silnik elektryczny - przednią. Działają one względem siebie niezależnie, a tym, która oś przejmuje większą odpowiedzialność za napęd, nadzoruje oprogramowanie. Podział zmienia się bowiem w zależności od miejsca na torze.
Sama jednostka spalinowa ma być podwójnie turbodoładowanym V6, które ma cechować się pojemnością 3 litrów. Całościowo samochód ma generować 700 KM, zaś moc jednostki elektrycznej została ograniczona do poziomu 270 KM. Podczas ostatnich testów, które miały miejsce w lutym bieżącego roku, Tipo 6 Competizione ważyło równe 1000 kg. Minimalną wagą w klasie Hypercar jest zaś 1030 kg.
- Stworzyliśmy Tipo 6 Competizione jako samochód, który jest przeznaczony do wyścigów. Naszym pomysłem jest wykorzystanie wyścigów w taki sposób, aby świat dowiedział się o naszym odrodzeniu. Konwersją tego samochodu jest Tipo 6 Pista, która stworzona jest dla osób, które będą chciały kupić ją do zabawy torowej - dodaje Fulvio Cavicchi.
Paradoksalnie Tipo 6 Pista będzie samochodem szybszym i mocniejszym. Wszystko z uwagi na fakt, że ten model nie będzie w żaden sposób ograniczany przez regulacje serii WEC. Będzie on więc bardzo drogą zabawką torową dla osób, które chcą najlepszych osiągów i są w stanie za nie zapłacić. Nie znamy jej parametrów technicznych, lecz mają wyglądać lepiej niż w wersji Competizione.
Na horyzoncie majaczy jeszcze Tipo 6 Strada - wersję hypercara z pełną homologacją drogową. Dostosowanie tego auta pod potrzeby dróg publicznych, a także wygodnej jazdy, zajmie jednak jeszcze trochę czasu. Idealnie pokazuje to fakt, że Strada na razie dostępna jest do widoku tylko jako plastikowy model w mniejszej skali.
- Aktualnie pracujemy nad tym, by ten model był odpowiedni na drogi. Samo wejście do tego auta nie jest łatwe, a chcemy zmodyfikować ten samochód w jak najmniejszym stopniu, by mógł być on używalny w normalnych warunkach - wyjaśnia Cavicchi.
Prezentacja po sąsiedzku
Zarówno Tipo 6 Competizione, jak i Tipo 6 Pista wyjechały na tor w sobotę oraz w niedzielę - w tym drugim przypadku na dwie godziny przed startem 6-godzinnego wyścigu WEC. Nie było lepszego miejsca na debiut niż tor Monza. Oddalony jest on o mniej niż 20 km od Mediolanu - miasta, z którego pochodzi Isotta Fraschini. O jej renomie jako Świątyni Prędkości nie muszę chyba wspominać.
Na wieści o samochodach drogowych marki jeszcze poczekamy, lecz widać, że nie jest to spontaniczna reanimacja marki. Starty w WEC mają zbudować popularność, która następnie zostanie wykorzystana do napędzania sprzedaży samochodów drogowych. To plan, który ma potencjał, a pokazuje to producent, który od przyszłego roku będzie rywalem Isotty w WEC - Alpine.