McLaren wzywa do serwisu 2,7 tys. aut. Istnieje ryzyko samozapłonu

Amerykańska organizacja NHTSA ogłosiła akcję przywoławczą dla 2763 sztuk najnowszych modeli McLarena. Jak się okazuje, w niektórych egzemplarzach może dojść do wycieków ze zbiornika paliwa. Aby zminimalizować ryzyko pożaru, samochody zostaną wezwane do serwisów na oględziny i ewentualną naprawę.

Najbardziej narażeni na wystąpienie problemu są właściciele modelu 720S
Najbardziej narażeni na wystąpienie problemu są właściciele modelu 720S
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

30.04.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:44

Problem dotyczy modeli 720S, 570 GT, GT oraz Senna. Łącznie akcją serwisową objęto 2763 pojazdy, w których miękka podkładka amortyzująca zbiornik paliwa może absorbować zbyt duże ilości wilgoci, co w konsekwencji może prowadzić do korozji.

W krytycznych przypadkach, po dłuższym użytkowaniu wada mogłaby wiązać się z niewielkimi wyciekami paliwa, a stąd prosta droga do samozapłonu. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak duże niebezpieczeństwo wiąże się z tym problemem.

Właściciele egzemplarzy objętych akcją serwisową zostaną poinformowani o tym fakcie, a następnie wezwani do warsztatu. Jeśli zajdzie taka potrzeba, producent wymieni zbiornik paliwa na nowy. Niewykluczone, że McLaren zdecyduje się też zrezygnować z antywibracyjnych podkładek montowanych pod bakiem lub zastąpi je odpowiednikami wykonanymi z mniej chłonnego materiału.

Warto wspomnieć, że ryzyko samozapłonu jest jedną z najczęstszych przyczyn akcji serwisowych w supersamochodach. Nic dziwnego, gdyż są to zazwyczaj wyjątkowo skomplikowane konstrukcje, których podzespoły z racji przeznaczenia pojazdu są znacznie bardziej narażone na zużycie i uszkodzenia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)