Mazda 626 MPS. Mogła być nowym graczem w walce Evo i Imprezy
Na przełomie wieków wybór wśród miłośników samochodów sportowych był dość prosty. Byłeś albo zwolennikiem Mitsubishi Evo, albo gorącym orędownikiem silnika typu boxer, który stanowił serce Subaru Imprezy. Jednakże, na horyzoncie pojawiła się możliwość trzeciego wyboru - Mazda 626 MPS, wyposażona w dwa turbodoładowania i stały napęd na cztery koła.
03.02.2024 | aktual.: 07.03.2024 10:25
W 2000 roku, podczas salonu samochodowego w Genewie, na stoisku Mazdy obok modeli Tribute i Demio, pojawił się koncept modelu 626 MPS (Mazda Performance Series). Był to dowód na to, jakie możliwości oferuje japoński producent. Pod maską 626 MPS umieszczono silnik V6 (KL-ZE) z dwiema turbinami, ale to nie był koniec zmian.
Inżynierowie Mazdy zdołali zmieścić większą chłodnicę i intercooler, zmienili oprogramowanie sterujące jednostką napędową, a także wymienili układ wydechowy. Oficjalnie moc silnika wynosiła 280 KM, co było zgodne z "dżentelmeńską umową" obowiązującą w Japonii ze względu na bezpieczeństwo. Niemniej jednak, nieoficjalnie, silnik był mocniejszy, a do tego generował około 390 Nm.
Moc była przekazywana na cztery koła za pomocą manualnej skrzyni biegów, choć producent nie ujawnił, skąd pochodziła ta konstrukcja napędu. Samochód przyspieszał do setki w około 5 sekund, co było imponującym wynikiem. Dodatkowo zwiększono rozmiar hamulców, rozstaw kół, a także dodano możliwość regulacji amortyzatorów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, Mazda 626 MPS pojawiła się zbyt późno. W ciągu dwóch lat miała zadebiutować nowa generacja modelu - "szóstka". Pomimo ciepłego przyjęcia samochodu, zarząd firmy nie zdecydował się na wprowadzenie wersji MPS na rynek. Dopiero następna generacja okazała się godna czegoś mocniejszego – konkretnie 260-konnej wersji, znanej również jako Mazdaspeed.