Land Rover Defender The End Edition w wykonaniu Kahn Design
Dla Land Rovera i potencjalnych nabywców, historia Defendera się kończy, ale tunerzy będą mieli co robić jeszcze przez kilka lat. Jeden z najbardziej zainteresowanych tym modelem, symbolicznie zaznaczył „koniec” Defendera, przygotowując jego specjalną wersję „The End”.
Kahn Design to jeden z wyjątkowych tunerów modyfikujących samochody Land Rover Defender. Dlaczego wyjątkowych? Ponieważ jako jeden z nielicznych zajmował się tym modelem w zupełnie inny sposób niż firmy, które przygotowywały te osiołki do jeszcze cięższej pracy na bezdrożach lub dalekich podróży dookoła świata. Kahn wyciskał z nich klasę i oryginalny szyk jaki prezentowały po wyjechaniu z brytyjskiej stajni. Auta były modyfikowane częściej na szosę niż w teren. Niejednokrotnie projekty zaskakiwały i budziły fascynację tym modelem jeszcze większą niż ta, którą darzono auto seryjne. Gdybym był milionerem na pewno kupiłbym samochód znany pod nazwą Huntsman 105 Long Nose, w którym się zakochałem bez pamięci.
Szkoda, że Kahn na pożegnanie Defendera nie zrobił czegoś jeszcze bardziej radykalnego. Specjaliści Kahna przygotują na sprzedaż 25 egzemplarzy „The End Edition” bazujących na serii 90, każdy za 49 999 funtów plus podatek. Samochód jest stworzony w stylu Kahna, ma duże, czarne obręcze kół Volcanic 9.0x20 cali z oponami nie nadającymi się do jazdy terenowej o rozmiarze 275/55 R20. Niestety nie ma tego czegoś ekstra, choć może nie to było celem tunera. Charakterystyczne dla niego elementy to poszerzenia błotników przymocowane widocznymi śrubami, tradycyjny grill oraz wszechobecne oświetlenie diodowe. Auto ma również stalowe zderzaki, natomiast Kahn zawsze wyposaża Defendery w stalową osłonę silnika. Również w eleganckie progi i duże fartuchy przeciwbłotne.
Wbrew pozorom, auto nie jest całkowicie wykastrowane jeśli chodzi o terenową jazdę, bo zwykle Kahn liftuje delikatnie zawieszenie i tak jest w tym przypadku. Pod nadwoziem znajdzie się sportowy układ wydechowy, który ma nadać jakieś brzmienie jednostce 2.2 D o mocy 122 KM. Na chwilę obecną nie podano do informacji efektów zmian jakie zostaną wprowadzone do każdego silnika.
Wnętrze jak zawsze luksusowe, ale z zachowaniem klimatu Defendera. Na fotelach pojawiła się perforowana skóra i wstawki materiałowe. Oba materiały goszczą również na desce rozdzielczej i uchwytach. Kabinę wyposażono w cztery niezależne fotele, z przodu kubełkowe, klasyczną dla tunera kierownicę oraz czerwone tło zegarów.