4 marca to nie 1 kwietnia, do Prima aprilis pozostało jeszcze trochę czasu, to nie jest żart, informacja jest w stu procentach potwierdzona. Kiedy dawno temu Renault odwiedzało Rosję musiało zdobyć bardzo interesujące kontakty, które teraz francuski zespół zaczyna powoli wykorzystywać.
W lutym pisałem o gigantycznym budżecie Renault na sezon 2010, mimo braku strategicznych sponsorów. 1 marca, a więc w poniedziałek, prezes francuskiej stajni, Carlos Ghosn odwiedził samego Władimira Putina. Gentlemani rozmawiali o Formule 1, a w wyniku tych rozmów i podpisanego porozumienia, jak się dzisiaj dowiedzieliśmy, Łada została jednym ze sponsorów Renault F1 Team.
Logo rosyjskiego producenta samochodów będzie widniało z boku bolidu oraz na kombinezonie Witalija Pietrowa. Swoją drogą ciekawe czy również Robert będzie musiał nosić na piersi znaczek swojej nowej, ulubionej marki.
Wszystko wygląda naprawdę poważnie, pozostaje jednak pytanie. Po co Łada, która produkuje tanie i proste pojazdy, miałaby reklamować swoje logo w Formule 1? Czyżby Rosjanie liczyli na zwiększenie popularności marki?
Na litość...
Źródło: F1.pl
