Krzysztof Hołowczyc wraca na Dakar przy wsparciu polskiej firmy. Plany są śmiałe

Po siedmiu latach od ostatniego startu w Dakarze, Krzysztof Hołowczyc oficjalnie ogłosił wielki powrót. Polski kierowca zamierza wystartować w pustynnym rajdzie w 2024 roku. Wspomoże go polska firma z branży rolnictwa i biotechnologii.

Krzysztof Hołowczyc, Jarosław Peczka i Łukasz Kurzeja
Krzysztof Hołowczyc, Jarosław Peczka i Łukasz Kurzeja
Źródło zdjęć: © Autokult | Aleksander Ruciński
Aleksander Ruciński

17.11.2022 | aktual.: 17.11.2022 17:12

Załoga Hołowczyc/Kurzeja zamierza wystartować w Radzie Dakar 2024. Polacy pojadą terenowym mini przygotowanym przez niemiecki zespół X-raid. Auto jest już w ostatniej fazie rozwoju. Powinniśmy zobaczyć je w grudniu.

W następnych miesiącach Polacy wyjadą na rajdowe szlaki Pucharu Baja, który sam w sobie będzie ogromnym sportowym wyzwaniem, ale i poligonem doświadczalnym przed ostateczną próbą na Dakarze.

Warto odnotować, że terenowe mini Hołowczyca będzie napędzane dieslem. W dobie wszechobecnej elektryfikacji, taki wybór może dziwić, ale sam Hołek nie ukrywa, że wciąż widzi przyszłość w silnikach tłokowych.

Jarosław Peczka, Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja
Jarosław Peczka, Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja© Autokult | Aleksander Ruciński

Podobne podejście ma firma Procam i jej partnerzy - Bio-Gen i Bio-Lider. To firmy działające w obszarach rolnictwa oraz biotechnologii, które widzą przyszłość także w biopaliwach. Jak deklaruje prezes, Jarosław Peczka, z możliwością zastosowania nie tylko w motorsporcie.

Podczas konferencji prasowej nie brakowało entuzjazmu zarówno ze strony Peczki, jak i sportowców. Sponsor i załoga zdecydowanie nadają na tych samych falach i są pewni sukcesu. To dobra prognoza na przyszłość. Nie pozostaje więc nic innego, jak trzymać kciuki za upragnione zwycięstwo w Dakarze.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)