Kradną je na potęgę. Złodzieje mają bardzo specyficzne gusta

Przedstawione informacje nie są danymi policji, a zbiorem pojazdów wyrejestrowanych z bazy danych CEPiK w 2021 właśnie z powodu kradzieży. SAMAR stwierdza, że w 2021 roku skradziono 7098 pojazdów z grupy osobowych i do 6 ton dopuszczalnej masy całkowitej. To nieco więcej niż rok wcześniej, ale liczby są do siebie bardzo zbliżone. Co więcej, to zaledwie 0,03 proc. wszystkich zarejestrowanych aut.

• Toyota Corolla – 214 sztuk
• Toyota RAV4 – 198 sztuk
• Hyundai Tucson – 192 sztuki
• Mitsubishi Outlander – 178 sztuk
• Audi A4 – 177 sztuk
• Toyota Yaris – 147 sztuk
• Audi A6 – 137 sztuk
• Fiat Ducato – 137 sztuk
• BMW serii 5 – 133 sztuki
• Toyota Auris – 122 sztuki

Widać więc, że pierwsze miejsce należy do Toyoty. Uwzględniając podział na marki, pozostałe miejsca podium to Audi i BMW. Najczęściej są to auta z 2018 roku, później - z 2019 roku. Czym starszy pojazd, tym mniejsze zainteresowanie złodziei. Warto też odnotować, że duże znaczenie w prawdopodobieństwie kradzieży ma lokalizacja. Ponad 75 proc. toyot zostało skradzione w woj. mazowieckim, a 57 proc. w samej Warszawie.

Niestety nie jest tak, że osoby mające rzadsze auta mogą spać spokojnie. Złodzieje bardzo chętnie zwracają uwagę na np. volkswageny multivany. Co roku można usłyszeć o kradzieży kamperowych californii na polskim wybrzeżu.

Gratką dla złodziei są też Inifini Q50 (34 egzemplarze zginęły spod domów), Kia Stinger (49 sztuk) czy Maserati Ghibli (6 egzemplarzy). Co ciekawe, najlepiej sprzedający się SUV w Polsce, Dacia Duster, nie interesuje złodziei. W 2021 roku wyrejestrowano zaledwie 7 egzemplarzy z powodu kradzieży.