Japońskie auta sportowe z ostatnich lat
Nie tylko Niemcy, Włosi i Amerykanie konstruują porządne sportowe auta, prym w tej dziedzinie od wielu lat wiodą również Japończycy. W ostatnim czasie oprócz stałych bywalców na rynku pojawiło się też kilka ciekawych niespodzianek.
02.05.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:12
Japońskie auta sportowe - Nissan 370Z
Japończycy zawsze mieli głowę do szybkich roadsterów i coupé, czego przykładem była marka Datsun, produkująca między innymi takie perełki, jak Sports 1200 czy 240Z. Obecnie w tę piękną tradycję budowania aut sportowych wpisuje się np. model 370Z, napędzany - podobnie jak kiedyś 240Z 6-cylindrowym silnikiem. Dawniej jednak tłoki pracowały w układzie rzędowym, a obecnie jest to konstrukcja widlasta o pojemności 3,7 l - jak sugeruje nazwa - i mocy 328 KM. Osiągi to sprint do setki w 5,3 s i prędkość maksymalna ograniczona do 250 km/h. Dla lubiących wiatr we włosach jest też wersja Roadster.
Japońskie auta sportowe - Nissan GT-R
Wymieniając najlepsze japońskie auta sportowe, nie da się pominąć Godzilli, czyli Nissana GT-R. To fenomenalne auto wielokrotnie pokazało Niemcom, że można stworzyć superszybki bolid za rozsądną cenę. Co prawda GT-R-owi trochę brakuje polotu i prestiżu, ale i tak kochają go tłumy, o czym świadczą rewelacyjne wyniki sprzedaży. Pod maską tego kamikadze siedzi 3,8-litrowe V6, generujące moc 530 KM i rozpędzające auto do 315 km/h. Dobicie do 100 km/h to kwestia zaledwie 3 s. Czy ta technologia nie jest fenomenalna?
Japońskie auta sportowe - Lexus LFA
Do niedawna wizje inżynierów Lexusa o stworzeniu supersportowego rasowego samochodu zwykle kończyły się na prezentacji modelu koncepcyjnego, po czym były chowane do szuflady. Ich miejsce zajmowały popularne ostatnio technologia hybrydowa i ekologia. Na szczęście ktoś w Lexusie wreszcie poszedł po rozum do głowy i stworzył coś, co bez wątpienia może rywalizować nie tylko z autami pokroju Porsche 911 Turbo czy Audi R8, ale również z szalonymi konstrukcjami z Włoch. Auto może i nie jest najszybsze, ale z pewnością znajduje się w czołówce ekstraligi. Największe wrażenie robi kręcący się do 9000 obr./min 4,8-litrowy motor V10 – prawdziwa symfonia.
Japońskie auta sportowe - Lexus IS-F
Spośród aut ze stajni Toyoty warto też zwrócić uwagę na Lexusa IS-F, konkurującego z BMW M3, Audi RS5 czy Mercedesem C63 AMG. Japończyk ma jednak nad autami niemieckimi pewną przewagę. Jaką? Jego prędkość maksymalna jest o 20 km/h wyższa i wynosi aż 270 km/h. Można by powiedzieć, że to nieduża różnica, ale w tej klasie liczy się każdy szczegół. Szkoda tylko, że spośród czterech końcówek wydechu do wydechu podłączone są tylko dwie. Takie rozwiązanie trochę nie przystoi w segmencie premium, a zwłaszcza sportowym premium.
Japońskie auta sportowe - Mazda RX-8
Romans Mazdy z silnikiem Wankla to właściwie już przeszłość, bo ostatnią produkowaną konstrukcją wykorzystującą tę jednostkę był model RX-8. Niestety, ze względu na rygorystyczne normy emisji spalin auto zostało wycofane z europejskiego rynku. W Japonii co jakiś czas producent odgrzewa produkcję, oferując limitowane wersje. Nie był to jednak pierwszy samochód Mazdy z jednostką Wankla. Jednym z pierwszych modeli z tym nietypowym źródłem napędu było RX-3. Stosowany obecnie silnik ma pojemność 1,3 l i moc przekraczającą 200 KM. Niestety, cena jaką trzeba zapłacić za imponujące parametry, to nieszczelność i podwyższony apetyt na olej silnikowy.
Japońskie auta sportowe - Mazda MX-5
Mazda miała w swojej historii kilka ciekawych, specyficznych na swój sposób pomysłów na skonstruowanie auta dającego przyjemność z jazdy. Jedną z najbardziej interesujących koncepcji jest MX-5. To lekki roadster z brezentowym lub twardym dachem, który mimo niewielkich silników i mocy nieprzekraczającej 200 KM daje naprawdę sporo radości z jazdy. Nie jest ani wygodny, ani praktyczny, a i tak doskonale się sprzedaje i jest uwielbiany zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn.
Japońskie auta sportowe - Mazda 3 MPS
Trzecim sportowym modelem Mazdy jest chyba najbardziej kompromisowa 3 MPS. Co prawda na pierwszy rzut oka to zwykły hatchback, ale 2,3-litrowe, 260-konne bijące pod maską serce czyni go prawdziwym ulicznym wojownikiem. Może nie jest tak szalony jak RX-8 czy MX-5, ale pozwala pozostać w cieniu i, gdy tylko trzeba, przewieźć 4 pasażerów w stosunkowo komfortowych warunkach.
Japońskie auta sportowe - Honda Civic Type-R
Fanów Hondy można podzielić na dwie grupy. Do pierwszej zaliczamy emerytów dojeżdżających swoim Civikiem lub Jazzem na działkę, którzy chcą mieć solidny, niepsujący się i w miarę oszczędny samochód. Do drugiej grupy zaliczają się młodzi gniewni, wkręcający silniki VTEC w swoich Civicach i CRX-ach na wysokie obroty i czerpiący z tego solidną dawkę emocji. Właśnie do tych drugich adresowane są modele z serii Type-R, która chwilowo, ze względu na zmiany w palecie modelowej, została zawieszona. Jeśli jednak koniecznie chcecie dorwać 201-konne "UFO" z tej serii, to powinniście go szukać już tylko na portalach aukcyjnych.
Japońskie auta sportowe - Subaru Impreza WRX STi
Kiedy mówimy o sportowych japończykach nie sposób nie wspomnieć o Subaru, a zwłaszcza o topowej wersji Imprezy WRX STi. Przeciwnicy tego auta narzekają na jego mało wyszukaną stylizację. Jednak to, że go nie lubią zwykle świadczy tylko o jednym, po prostu nigdy nim nie jeździli. Impreza WRX STi nie musi wyglądać, bo doskonale jeździ i właśnie to czyni ją świetnym autem. Sukces tej konstrukcji tkwi w silniku typu boxer i permanentnym napędzie 4x4, co sprawia, że Impreza trzyma się drogi jak gekon nawet w kiepskich warunkach pogodowych.
Japońskie auta sportowe - Mitsubishi Lancer Evo X
Co było pierwsze: jajko czy kura? Niestety jak na razie jeszcze nikt tego nie ustalił. Podobnie jest z Mitsubishi Lancerem Evolution i Subaru Imprezą WRX STi. Oba auta konkurują ze sobą od początku lat 90. jednak trudno jednoznacznie określić, które z nich zadebiutowało jako pierwsze. Mimo bardzo zbliżonej mocy, prawie identycznych osiągów i napędu na 4 koła silnik Lancera to zupełnie inna bajka. Zamiast bulgotu znanego z Subaru słychać tu raczej dźwięk przypominający wiertarkę. Tak dziwny dźwięk jest wynikiem zastosowania w Evo jednostki napędowej R4 z turbodoładowaniem. Który z nich jest lepszy? Tego nie ustali nawet sejmowa komisja śledcza!
Japońskie auta sportowe - Infiniti M56
Jeśli myślicie, że Lexus IS-F jest jedynym japońskim sportowym sedanem klasy premium to się grubo mylicie. Takie auto ma w swojej ofercie również Infiniti, szkoda tylko, że M56 nie można kupić w Polsce. Pod maską tego pozornie niegroźnego sedana wierzga stado 420 KM generowanych przez 5,6-litrową V8. Potężny silnik pozwala rozpędzić to ważące prawie 2 tony auto do 250 km/h, ale nie jest to nic nadzwyczajnego. Na pochwałę zasługuje natomiast czas w jaki M56 katapultuje się od zera do 100 km/h, a robi to dokładnie w 4,7 s. Mimo znacznie mniejszej mocy Infiniti może spokojnie stawić czoła BMW M5 E60 czy nowemu Audi S6.
Japońskie auta sportowe - Toyota GT 86/Subaru BRZ/Scion FR-S
Ta bliźniacza konstrukcja Toyoty i Subaru jest dość nietypowa zarówno dla jednej jak i dla drugiej marki. Dlaczego? Otóż Toyota w swojej ofercie nie miała jeszcze jak dotąd aut z silnikiem typu boxer, a wszystkie modele sprzedawane przez Subaru dysponowały napędem 4x4. Jak widać coraz więcej marek zrywa ze swoją dawną tradycją. Na szczęście w tym przypadku nie możemy mieć o to żadnych pretensji do obu koncernów, bowiem 2-litrowy boxer w połączeniu napędem RWD to z pewnością udana mieszanka emocji.