Który pas zająć na rondzie? Możesz być winnym kolizji, jeżeli ktoś jedzie nieprawidłowo
Sposób poruszania się po rondach jest wciąż wiedzą tajemną wśród kierowców, natomiast interpretacja prawa w dużej mierze zależy od… interpretującego. Czy można skręcać w lewo używając wyłącznie prawego pasa i kto jest winny kolizji przy zjeździe z ronda?
04.10.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:15
Typowe rondo z czterema wjazdami/zjazdami: jak wiele innych w Polsce, z dwoma pasami ruchu zarówno na wjeździe, jak i na samej obwiedni wokół wyspy. Jeżeli pasy są nieoznaczone poziomymi i pionowymi znakami co do możliwości kierunku jazdy, to natychmiast nasuwa się pytanie: czy chcąc jechać w lewo, to mam korzystać z lewego pasa czy też mogę z prawego?
Czym jest rondo?
Rondo, czyli skrzyżowanie z ruchem okrężnym wokół wysepki nie ma nawet swojej definicji w ustawie Prawo o ruchu drogowym (w kodeksie drogowym). Zgodnie z tym należy je traktować dokładnie tak samo, jak klasyczne skrzyżowanie.
Tyle tylko, że zawsze skręcamy na nim w prawo, a samo objeżdżanie wysepki nie jest zmianą kierunku ruchu, lecz jazdą drogą jednokierunkową. Skręt w lewo jest określeniem umownym, które precyzyjnie powinno brzmieć: "skręt w prawo trzecim zjazdem". To dość skomplikowane, ale takie są fakty.
W tym momencie pojawia się wiele znaków zapytania. Przede wszystkim o używanie kierunkowskazów. Faktem jest, że jeżeli chcemy skręcić w lewo, nie ma obowiązku używania lewego kierunkowskazu, ponieważ na tego typu skrzyżowaniach skręcamy wyłącznie w prawo (podczas zjazdu).
Jest jednak sytuacja, w której należy włączyć lewy kierunkowskaz, ponieważ wjeżdżając na rondo prawym pasem, musicie zasygnalizować zmianę pasa na lewy pod warunkiem, że znaki poziome na taki manewr pozwalają (linia przerywana).
To dlatego używanie na rondach z kilkoma pasami lewego kierunkowskazu jako sygnalizacji zamiaru skrętu w prawo na trzecim zjeździe jest traktowane jako wprowadzanie w błąd innych uczestników ruchu. Tyle tylko, że tu pojawia się kolejna wątpliwość.
Kogo bowiem wprowadzimy w błąd, jadąc przy osi jezdni (przy wysepce)? A może dotyczy to kierowców, którzy używają prawego pasa do skrętu na trzecim zjeździe? Dochodzimy w ten sposób do kluczowego pytania.
Który pas ruchu należy zająć na rondzie?
Pod względem liczby i oznaczenia pasów ruchu ronda w Polsce można podzielić na trzy kategorie:
- Bez oznaczeń poziomych, z jednym, umownym pasem ruchu
- Z dwoma lub trzema pasami ruchu na wjeździe i oznaczonymi lub nieoznaczonym jednym, szerokim pasem na rondzie
- Z dwoma lub większą liczbą pasów ruchu, z oznakowaniem poziomym co do kierunku ruchu dla danego pasa
W pierwszym przypadku pytanie nie ma sensu. W trzecim również, ponieważ na takich rondach pasy ruchu mają znaki poziome P-8 (strzałki kierunkowe) oraz linie wyznaczające pasy ruchu, czyli jednocześnie tor jazdy. Tu nie ma absolutnie żadnych wątpliwości co do zajmowanego pasa zarówno na wjeździe, jak i na rondzie czy zjeździe. Problem pojawia się wtedy, gdy pasy ruchu są, ale strzałek kierunkowych brak.
Zgodnie z art. 22, ust. 2 kodeksu drogowego kierowca jest zobowiązany na skrzyżowaniu zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni, jeżeli zamierza skręcić w prawo oraz do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi, jeżeli zamierza skręcić w lewo.
Jako, że rondo jest miejscem o ruchu jednokierunkowym sytuacja wydaje się klarowna – z prawego pasa jedziemy w prawo lub prosto, a z lewego w lewo lub prosto. Czy jednak ten przepis rzeczywiście odnosi się do rond, o których nawet słowem kodeks drogowy nie wspomina?
Okazuje się, że tak, ponieważ rondo jest oznaczone jako skrzyżowanie i jest też miejscem przecięcia się dróg. Jednak w praktyce nierzadko widzimy kierowców, którzy jeżdżą po obwiedni (wokół wysepki) wyłącznie prawym pasem, nawet wtedy, gdy skręcają w trzeci zjazd (umownie w lewo). Czy taki tor jazdy jest prawidłowy?
Okazuje się, że nie. Tak przynajmniej wynika z interpretacji art. 22 ust. 2 w odniesieniu do skrzyżowań o ruchu okrężnym, jaką oficjalnie przyjęły następujące organy w korespondencji z naszym czytelnikiem, prowadzonej w latach 2012-2014:
- Kujawsko-Pomorska Wojewódzka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego
- Komenda Miejska w Słupsku Wydział Ruchu Drogowego
- Komenda Główna Policji Wydział Prewencji i Ruchu Drogowego
Jasne stanowisko zajął nadkom. Artur Zawadzki pełniący obowiązki naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji w 2014 roku.
- Kierujący pojazdem skręcającym w lewo na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym oznaczonym znakami A7 i C11 powinien rozpocząć ten manewr z pasa jezdni przyległego do osi jezdni lub jej lewej krawędzi lub ulicy jednokierunkowej - stwierdził Artur Zawadzki.
Funkcjonariusz dodał także, że tor jazdy prawym pasem od wjazdu na rondo do zjechania trzecim zjazdem z czterech możliwych jest niezgodny z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego.
Niestety nie dla wszystkich sprawa jest taka prosta, a interpretacja zasad poruszania się po nieistniejących w przepisach rondach prowadzi do odmiennych stanowisk. Wystarczy spojrzeć na dwa popularne w Polsce magazyny motoryzacyjne, które w swoich niedawnych artykułach na ten temat zajmują dwa zupełnie odmienne stanowiska.
O różnej interpretacji prawa przez różne podmioty wspomina Ryszard Świlski, członek Zarządu Województwa Pomorskiego, który w odpowiedzi na korespondencję z 2013 roku podkreśla jednak swoje stanowisko: "na rondach o nieoznakowanych, a wydzielonych pasach ruchu na wlotach należy przestrzegać przepisu wyartykułowanego w ustawie Prawo o ruchu drogowym (art. 22, ust. 2) natomiast niezastosowanie się do tego przepisu w czasie egzaminu na prawo jazdy należy traktować jako błąd".
Stanowiska wszystkich organów sugerują jasno, że nie tylko w czasie egzaminu, ale także w normalnym ruchu drogowym należy zająć lewy pas ruchu przy zamiarze skrętu w lewo. Błąd ten kosztuje 150 zł, gdy policjant wystawi mandat za nieprawidłowe ustawienie pojazdu na jezdni przed skrętem. Wydatki będą większe, gdy dojdzie do kolizji. Takich zdarzeń nie brakuje.
Uważać należy na kierowców poruszających się po rondach prawym pasem. Nawet jeśli pojadą dookoła całego ronda, to w razie kolizji nie oni będą jej sprawcami w przypadku, kiedy kierowca z lewego pasa będzie chciał zjechać z ronda. Na obwiedni ronda, tak jak na zwykłej drodze, obowiązuje bowiem zasada przedstawiona w art. 22, ust 4 kodeksu drogowego, która mówi:
Zawsze kierujący pojazdem poruszającym się lewym pasem ruchu musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu prawym pasem ruchu na rondzie, jeżeli zamierza z niego zjechać.
Nieustąpienie pojazdowi jadącemu prawym pasem, nawet jeżeli pas ten jest niewłaściwym dla jego toru jazdy (skręca w lewo), traktowane jest jako wymuszenie pierwszeństwa przejazdu. Winnym spowodowania kolizji jest zatem kierujący zjeżdżający z ronda i przecinający inny pas ruchu.
Zapytałem rzecznika Policji o to, czy w takiej sytuacji kierujący pojazdem poruszającym się prawym pasem, pomimo zamiaru skrętu w lewo na rondzie, zostanie ukarany mandatem lub uznany za współwinnego spowodowania kolizji jeżeli do niej dojdzie.
Niestety nie otrzymałem satysfakcjonującej odpowiedzi, a jedynie informację: "Policja nie jest instytucją ani powołaną, ani uprawnioną do udzielania wiążącej interpretacji przepisów, czy informacji o obowiązujących regulacjach prawnych, zwłaszcza gdy zapytania dotyczą spraw hipotetycznych".
Gdzie leży prawda?
Prawo nie mówi niczego o rondach, za to jasno określa zasady poruszania się po skrzyżowaniach i zmiany pasa ruchu, zatem to we wspomnianym wielokrotnie art. 22 należy szukać prawdy. Radzimy więc przyjąć ogólną zasadę, że w lewo na rondzie skręcamy z lewego pasa, tak jak mówią organy państwowe. W sądzie łatwiej powołać się na stanowisko urzędnika niż autora magazynu czy książki.
Z drugiej strony pamiętajmy, że łamanie przepisów przez innych kierowców nie zwalnia nas z obowiązku przestrzegania tych, które dotyczą nas bezpośrednio. Zatem korzystając z lewego pasa na rondzie, pamiętajcie o pojazdach, które nawet niezgodnie z zasadą poruszają się prawym pasem. To one mają pierwszeństwo.
Za przesłaną korespondencję przydatną w napisaniu artykułu dziękujemy Panu Jackowi Kazimierskiemu.