Jak wybrać mechanika i o co zadbać, oddając mu samochód?
Awaria samochodu przyprawia właściciela o wyższe tętno. Nie mniej stresu może wiązać się z koniecznością odstawienia auta do warsztatu. Jak wybrać odpowiednią firmę, żeby nie pożałować?
24.03.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:25
Interwencją policji i aresztowaniem właściciela warsztatu oraz trzech jego pracowników skończyła się próba zareklamowania usługi przez kierowcę. Mężczyzna przyjechał, by wymieniono mu zamontowaną wcześniej w tym punkcie część, która nie działała prawidłowo.
Zatarg słowny zmienił się w konfrontację fizyczną, w której udział wzięli również pracownicy warsztatu. Gdy klientowi udało się z niego uciec, właściciel wyładował swoją złość na jego aucie. To oczywiście sytuacja ekstremalna, ale nieporozumienia i rozczarowania zdarzyły się niejednemu zmotoryzowanemu. Jest kilka sposobów na ograniczenie ryzyka takiego finału naprawy auta.
Dokąd pojechać?
Nagła awaria w drodze może zmusić nas do skorzystania z najbliższego warsztatu. Często jednak samochód z wyprzedzeniem daje nam znać, że będzie wymagał ingerencji specjalisty. Jak wybrać odpowiednią firmę? Zazwyczaj odbywa się to podobnie jak w przypadku wyboru lekarza.
Pytamy więc rodzinę i znajomych, a jeśli nikt nie może nam polecić zaufanej firmy, zwykle sprawdzamy opinie w internecie. Tu jednak nigdy nie wiemy, na czyją wypowiedź trafimy. Może się zdarzyć, że zamiast z zapisem doświadczeń klientów zapoznamy się ze sprawnie przeprowadzoną akcją marketingową rozpisaną na komentarze w forach.
Niektórzy zmotoryzowani decydują się również na serwis, który reklamuje się jako wyspecjalizowany w obsłudze aut danej marki lub samochodów z określonego obszaru pochodzenia - np. aut japońskich czy francuskich. Niestety w takich punktach wyższa jakość usługi wcale nie jest gwarantowana.
Jeśli jednak zgodnie ze sposobem reklamowania się zakładu od dawna przyjeżdża tam więcej posiadaczy aut danej marki, mechanicy mogą lepiej znać najbardziej typowe niedomagania jej modeli i potrafić dobrze im zaradzić. Dobry specjalista będzie jednak w stanie naprawić auto niezależnie od marki.
Kiedy już wytypujemy firmę, decydujemy się na wizytę. Nim przekażemy komuś kluczyki, warto przyjrzeć się samemu warsztatowi i przeprowadzić wnikliwą rozmowę z przyjmującą auto osobą. O podejściu pracowników do wykonywanych czynności wiele powiedzieć nam może wygląd warsztatu.
Oczywiście naprawianie samochodu wiąże się z koniecznością ubrudzenia rąk, więc nie należy spodziewać się aseptycznych warunków, jednak uderzający brud i brak jakiegokolwiek porządku powinien wzbudzić w nas nieufność. Jeśli pracownikom brakuje elementarnej samodyscypliny, to z jaką starannością po zamknięciu drzwi warsztatu będą zajmować się samochodem obcego człowieka?
O szacunku względem przyjmowanego do naprawy samochodu świadczy również zabezpieczenie kierownicy i siedzenia kierowcy przed zabrudzeniem podczas koniecznego w czasie naprawy przestawiania samochodu czy próbnej przejażdżki.
Dobre praktyki
Wiele może nam powiedzieć również sposób postępowania z klientem. Przyjęcie samochodu do warsztatu powinna poprzedzać diagnoza. Mechanik powinien zapoznać się z problemem i określić najbardziej prawdopodobną przyczynę awarii. Następnie powinien zaproponować klientowi sposób naprawy i więcej niż jeden wariant w zakresie części, które mają zostać podczas niej wykorzystane. Powinien również określić szacowany koszt usługi.
Niczego nie załatwiajmy na słowo. W dobrych warsztatach przed oddaniem mechanikowi kluczyków sporządza się umowę, w której w kilku punktach określa się zarys planowanej naprawy, jej przewidywany koszt, a także czas zakończenia.
Dobrze, jeśli towarzyszy jej protokół, określający stan samochodu w momencie przyjęcia auta do warsztatu. Oczywiście podczas naprawy może się okazać, że wstępna diagnoza była błędna albo zakres napraw będzie musiał zostać rozszerzony. W takim wypadku właściciel samochodu powinien jednak zostać powiadomiony o tym fakcie telefonicznie.
W solidnych zakładach normalną praktyką jest, że mechanik oddający samochód po naprawie tłumaczy klientowi, co zostało wymienione, a jeśli to konieczne, mówi również, jak należy użytkować samochód po naprawie.
Kierowcy prezentowane są również części, które uległy awarii i opakowania nowych podzespołów, które je zastąpiły. W razie wymiany oleju silnikowego czy płynu chłodniczego otrzymamy opakowanie z niewykorzystaną resztką cieczy - w końcu za to zapłaciliśmy. Może się przydać na dolewki.
Kłopoty i co dalej?
Czasami zdarza się, że mimo starannego wybrania warsztatu coś pójdzie nie tak. Wtedy to, co podczas oddawania samochodu do warsztatu niektórym wydaje się nadmiarem ostrożności, może uratować stan naszego konta. Dokument sporządzony przy przekazywaniu samochodu to nic innego jak umowa o dzieło.
W razie niedochowania terminu lub niewłaściwego wywiązania się z zadania na tej podstawie możemy żądać od mechanika obniżenia ceny usługi lub kar umownych. Jeśli nie dojdziemy do porozumienia polubownie, można udać się do adwokata i załatwić sprawę w sądzie.
Ważne przy tym jest, by zachować sporą dozę czujności i nieufności w momencie odbierania samochodu. Jeśli wymieniane były części widoczne gołym okiem, sprawdźmy, czy widnieje na nich logo producenta zgodne z wcześniejszymi ustaleniami.
O ile to możliwe, na przykład w przypadku klimatyzacji, od razu sprawdźmy działanie poddanego naprawie podzespołu. Jeśli budzi ono nasze wątpliwości, wróćmy do warsztatu i wyjaśnijmy to z mechanikiem.
W razie nieosiągnięcia porozumienia konieczna będzie wizyta na stacji diagnostycznej, u innego mechanika lub rzeczoznawcy, który zweryfikuje jakość wykonanej usługi. Zadbajmy o to, by po takim sprawdzeniu pozostał ślad w postaci wydruku ze ścieżki diagnostycznej czy pisemnej opinii rzeczoznawcy.
O swoje warto walczyć także wtedy, jeśli zauważymy otarcie czy zarysowanie samochodu, którego nie było przed oddaniem auta do warsztatu. Jako dowód przyda nam się wówczas protokół zdawczy samochodu sporządzony przy oddaniu pojazdu do naprawy.
Dobre warsztaty są zazwyczaj objęte ubezpieczeniem OC za szkody na przedmiotach znajdujących się w ich pieczy. Jeśli nie, może pozostać nam pozwanie mechanika za brak staranności w przechowywaniu samochodu (art. 355 § 2 k.c. i art. 471 k.c.).