Jaguar pokazał elektrycznego I‑Pace'a. Byłby doskonały, gdyby nie cena
Jaguar nie jest zainteresowany półśrodkami. Ekipa z Coventry pomija hybrydy i rozpoczyna produkcję pierwszego w pełni elektrycznego kociaka. Nowy I-Pace oferuje spory zasięg i świetne osiągi, jednak jego cena jest zaporowa.
02.03.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:38
Po wprowadzeniu całkiem udanego (lecz niezbyt rewolucyjnego) F-Pace'a i mniejszego E-Pace'a, przyszedł moment na prezentację ostatniego członka rodziny Pace. Elektryczny I-Pace swoimi wymiarami wpasowuje się w sam środek gamy. Jego rozstaw osi to 2990 mm, a długość nadwozia wynosi 4682 mm.
Jak twierdzi Ian Callum, główny stylista brytyjskiej marki, elektryczny napęd pozwolił projektantom na sporą swobodę kreacji. Jaguar I-Pace mocno zainspirowany jest koncepcyjnym C-X75, choć patrząc na kształt sugerujący crossovera, trudno w to uwierzyć. Współczynnik oporu powietrza oszacowano na 0,29 Cd.
Gdy zerkniemy do środka, okaże się, że system multimedialny mieliśmy okazję zobaczyć już w Range Roverze Velarze - dwa ekrany mają rozmiar 10 i 5,5 cala. I-Pace wykorzystuje system komunikacji głosowej Amazon Alexa, dzięki czemu możemy zapytać asystenta czy auto jest już naładowane lub czy jest zamknięte.
Przejdźmy jednak do najważniejszego – osiągów i zasięgu. I-Pace wyposażony jest w cztery silniki elektryczne, dzięki czemu ma aż 400 KM i 700 Nm momentu obrotowego. Sprint do setki zajmuje mu zaledwie 4,5 sekundy. Zasięg (według nowego cyklu WLTP) to 480 km. Brzmi nieźle? Oczywiście.
Dopóki nie otworzymy cennika. Na razie wiemy, ile auto będzie kosztować w Zjednoczonym Królestwie. Wyceniono je na 63 495 funtów (w przeliczeniu ok. 300 tys. zł). Za taką kwotę kupimy topowego Jaguara XJ.