Historia zaginionego Forda Mustanga z "Bullitta". Przepadł na blisko 40 lat

Gdzieś w cieniu premiery nowego Mustanga Bullitta Ford ukrył znacznie mniej oczekiwaną informację. Udało się dotrzeć do właściciela drugiego samochodu używanego w filmie z 1968 roku. Co więcej, to dokładnie ten wóz, którym jeździł Steve McQueen.

Podczas zdjęć wykorzystywano dwa auta i oba przepadły na lata. Pierwszy, odnaleziony w Meksyku na początku 2017 roku, był tzw. samochodem kaskaderskim. Jeśli w "Bullicie" skacze mustang, jest to właśnie "meksykański" egzemplarz. W większości scen pojawia się jednak inny pojazd. Tak samo skonfigurowany, lecz z nieco inną historią.
Podczas zdjęć wykorzystywano dwa auta i oba przepadły na lata. Pierwszy, odnaleziony w Meksyku na początku 2017 roku, był tzw. samochodem kaskaderskim. Jeśli w "Bullicie" skacze mustang, jest to właśnie "meksykański" egzemplarz. W większości scen pojawia się jednak inny pojazd. Tak samo skonfigurowany, lecz z nieco inną historią.
Źródło zdjęć: © Fot. Materiały prasowe/Ford
Michał Zieliński

16.01.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:35

Opisywany mustang na początku trafił do wysoko pracownika studia Warner Bros., a później do detektywa w Nowym Jorku. W 1974, gdy właściciel przeprowadził się do New Jersey, samochód sprzedał niejakiemu Robertowi Kiernanowi. Dalsze losy słynnego wozu zdradził Sean Kiernan, jego syn.
Opisywany mustang na początku trafił do wysoko pracownika studia Warner Bros., a później do detektywa w Nowym Jorku. W 1974, gdy właściciel przeprowadził się do New Jersey, samochód sprzedał niejakiemu Robertowi Kiernanowi. Dalsze losy słynnego wozu zdradził Sean Kiernan, jego syn.© Fot. Materiały prasowe/Ford
Okazuje się, że w latach 70. sam Steve McQueen chciał odkupić samochód. Dwukrotnie. Jednak Robert był nieugięty. Wiemy też, że przez 2 lata autem na co dzień jeździła mama Seana, nauczycielka trzeciej klasy w szkole podstawowej. W 1980 roku, po przejechaniu 30 tys. mil (ok. 48 tys. km), mustang wylądował w garażu.
Okazuje się, że w latach 70. sam Steve McQueen chciał odkupić samochód. Dwukrotnie. Jednak Robert był nieugięty. Wiemy też, że przez 2 lata autem na co dzień jeździła mama Seana, nauczycielka trzeciej klasy w szkole podstawowej. W 1980 roku, po przejechaniu 30 tys. mil (ok. 48 tys. km), mustang wylądował w garażu.© Fot. Materiały prasowe/Ford
Stał tam do 2014 roku, kiedy to Sean odziedziczył go po zmarłym ojcu. Rozpoczął proces przywracania mu dawnej świetności i skontaktował się z Fordem. – Nigdy nie planowaliśmy ukrywać tego samochodu przed światem – zdradził podczas prezentacji nowego Bullitta. Co więcej, Sean miał okazję pokazać swój wóz Molly McQueen, wnuczce Steve'a.
Stał tam do 2014 roku, kiedy to Sean odziedziczył go po zmarłym ojcu. Rozpoczął proces przywracania mu dawnej świetności i skontaktował się z Fordem. – Nigdy nie planowaliśmy ukrywać tego samochodu przed światem – zdradził podczas prezentacji nowego Bullitta. Co więcej, Sean miał okazję pokazać swój wóz Molly McQueen, wnuczce Steve'a.© Fot. Materiały prasowe/Ford

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=-Q5pHm2Cfq4[/youtube]

Obraz
© Fot. Materiały prasowe
Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Ford
Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Ford
Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Ford
Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Ford
Standardowo Mustang nie miał zaznaczonego czerwonego pola na obrotomierzu, dlatego Steve'owi McQueenowi przyklejono kawałek taśmy, żeby wiedział, kiedy odpuścić.
Standardowo Mustang nie miał zaznaczonego czerwonego pola na obrotomierzu, dlatego Steve'owi McQueenowi przyklejono kawałek taśmy, żeby wiedział, kiedy odpuścić.© Fot. Materiały prasowe/Ford
Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Ford
Obraz
© Fot. Materiały prasowe/Ford
List, w którym Steve McQueen prosi Roberta Kiernana o odsprzedanie samochodu. Chciał go kupić i pozostawić w oryginalnym stanie. W zamian oferował, że znajdzie mu podobnego Mustanga.
List, w którym Steve McQueen prosi Roberta Kiernana o odsprzedanie samochodu. Chciał go kupić i pozostawić w oryginalnym stanie. W zamian oferował, że znajdzie mu podobnego Mustanga.© Fot. Materiały prasowe/Ford
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)