Hennessey Venom GT - kolejne video!
Już teraz wiemy, że Hennessey nie jest rodzajem firmy, która szumnie coś zapowiada, pokazuje naprędce wykonaną wizualizację, rzuca mediom cyferki z danymi technicznymi i... projekt nigdy nie powstaje! Co to, to nie. Venom GT już istnieje. Jeździ i wszystko zapowiada, że Hennessey będzie chciał zmierzyć się z rekordem prędkości dla samochodu seryjnego dopuszczonego do ruchu po drogach publicznych.
04.06.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:50
Już teraz wiemy, że Hennessey nie jest rodzajem firmy, która szumnie coś zapowiada, pokazuje naprędce wykonaną wizualizację, rzuca mediom cyferki z danymi technicznymi i... projekt nigdy nie powstaje! Co to, to nie. Venom GT już istnieje. Jeździ i wszystko zapowiada, że Hennessey będzie chciał zmierzyć się z rekordem prędkości dla samochodu seryjnego dopuszczonego do ruchu po drogach publicznych.
Początkowo tuż za fotelem kierowcy miał znajdować się potężna V10-ka zapożyczona z Dodge'a Vipera o całkowitej mocy przekraczającej 1000 KM. Jednak efekt końcowy to, również amerykańska jednostka napędowa, tyle że V8 z Chevroleta Corvette ZR-1! Pomimo dwóch cylindrów mniej, moc pozostała na zamierzonym poziomie.
Teraz Hennessey przedstawił video z testów dyno. Jak brzmi 933 KM na tylnych kołach? Zobaczcie sami. Jak dla mnie, brzmi smakowicie! Tym bardziej, że takie wartości osiągnięto z marnego, 93 oktanowego paliwa. Zwróćcie uwagę na kolesia zatykającego sobie uszy. Z tego video nasuwa mi się jeszcze jedna rzecz. Bugatti jest budowane w fabryce przypominającej zakłady NASA. Venom jest budowany w szopie. Jak widać, stworzenie jednego z najszybszych aut na świecie nie musi być okupione potężnymi nakładami finansowymi.
Ciekaw jestem, czy Jeremy Clarkson otrzyma do niego kluczyki...
Hennessey Venom GT Twin Turbo - Dyno Testing
Źródło: Autoblog