W Polsce to już plaga. Kontrola prawa jazdy pokazuje prawdę

Podrobione zagraniczne prawa jazdy coraz częściej wychwytywane są przez polską policję. Nie zawsze jest to jednak proste, bo jakość podrobionych dokumentów może być wysoka. W efekcie nie wiadomo, ile osób jeździ po polskich drogach bez uprawnień.

Podrobione ukraińskie prawo jazdy
Podrobione ukraińskie prawo jazdy
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | straż graniczna
Tomasz Budzik

31.10.2022 | aktual.: 31.10.2022 12:01

Policja przyznaje, że mundurowym coraz częściej zdarza się zatrzymywanie osób posługujących się podrobionymi prawami jazdy – informuje "Rzeczpospolita". Najczęściej chodzi o obcokrajowców, którzy liczą na to, że polskim funkcjonariuszom trudno będzie zweryfikować obcy dokument. W wielu przypadkach mają rację. Jeśli dokument jest dobrze podrobiony, nie jest to łatwe zadanie. W niektórych przypadkach wręcz niemożliwe bez odpowiedniego sprzętu.

Skalę problemu może nam uświadomić ostatnia akcja warszawskiej policji. Spośród 189 kierowców oferujących usługi przewozu na aplikację aż 12 miało fałszywe dokumenty. Problemem jest to, że nie ma międzynarodowej bazy danych, która umożliwiałaby policjantom sprawdzenie, czy dana osoba rzeczywiście ma uprawnienia. Jak powiedział cytowany przez "Rzeczpospolitą" kom. Robert Opas z Komendy Głównej Policji, choć kiedyś był pomysł stworzenia takiego rozwiązania, to nic z tego nie wyszło. W efekcie mundurowym pozostaje sprawdzenie samego dokumentu. A wykrycie oszustwa gołym okiem nie zawsze jest możliwe.

Urządzeniami, które pozwalają zweryfikować autentyczność zagranicznego prawa jazdy, dysponuje straż graniczna. Specjalistyczne maszyny powiększają dokument, by umożliwić sprawdzenie mikrowzorów, a także są wyposażone w lampy emitujące światło ultrafioletowe, ujawniające dodatkowe cechy zabezpieczające. Dlatego to właśnie na granicy osoby z podrobionymi dokumentami mają największą szansę na wpadkę.

Weryfikacja oryginalności prawa jazdy
Weryfikacja oryginalności prawa jazdy© Materiały prasowe | straż graniczna

24 października pogranicznicy zatrzymali na Okęciu Gruzina, który przed odlotem okazał oryginalny gruziński paszport i podrobiony czeski dowód osobisty. Mężczyzna miał przy sobie również podrobione czeskie prawo jazdy. 19 października funkcjonariusze Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali Gruzina, który składał w urzędzie wniosek o pobyt czasowy, choć jego status pobytowy w Polsce był nielegalny. Znaleziono przy nim podrobione gruzińskie prawo jazdy.

2 września na drogowym przejściu granicznym w Bobrownikach pojawiła się obywatelka Bułgarii, która chciała wyjechać z Polski. Kobieta miała podrobione rosyjskie prawo jazdy. 19 sierpnia pogranicznicy na przejściu w Korczowej skontrolowali dokumenty 47-letniego kierowcy z Ukrainy, który chciał wjechać do Polski. Po włączeniu specjalnej lampy szybko zorientowali się, że ukraińskie prawo jazdy mężczyzny było podrobione. 10 sierpnia obywatel Turcji na przejściu granicznym w Świecku okazał funkcjonariuszom swój paszport, niemiecką kartę pobytu i podrobione rumuńskie prawo jazdy. Co zaskakujące, miał również oryginalne – tureckie.

Nie sposób powiedzieć, jaki odsetek przypadków posługiwania się podrobionymi dokumentami są w stanie wykryć polskie służby. Cudzoziemiec, który przebywa w Polsce co najmniej 185 dni w roku lub na stałe, ma obowiązek wymienić swoje prawo jazdy na polskie. Wiele osób lekceważy jednak to prawo, zapewne bojąc się wykrycia oszustwa w urzędzie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)