"Ciemność, widzę ciemność"
Każdy z nas mógłby powtórować za Stuhrem patrząc na takie okropieństwo. Otóż poniższa fotografia nie prezentuje kolejnej wariacji, dokonanej przez szalonego grafika w Photoshopie. Jest to autentyczne Ferrari 348, którego każda "część" nadwozia pomalowana jest na inny kolor... Fuj!
10.09.2007 | aktual.: 02.10.2022 13:20
Każdy z nas mógłby powtórować za Stuhrem patrząc na takie okropieństwo. Otóż poniższa fotografia nie prezentuje kolejnej wariacji, dokonanej przez szalonego grafika w Photoshopie. Jest to autentyczne Ferrari 348, którego każda "część" nadwozia pomalowana jest na inny kolor... Fuj!
Wszystko byłoby w porządku gdyby nie te kolory. Sami na to spójrzcie. Tak cudowne auto zostało w niecny sposób oszpecone. Wygląda, jakby jego właściciel przeszedł w nim wiele kraks, a ze względu na małą ilość banknotów w portfelu, części blachy zbierał do niego na przeróżnych szrotach... Kto wie, może i jest on daltonistą do tego stopnia i tak dziwacznym, że jego 348 widzi mu się jako piękny czerwony wóz!
Osobiście jakoś nie popieram jego idei i niestety nie zgodzę się z nim, gdyż sam wypowiada się o swoim autku jakoby miało to być "(...)my lovely 1990 Ferrari 348 TS finished in a unique Harlequin style paint scheme(...)", czyli nic innego jak ukochane Ferrari, pomalowane w stylu Harlequin. Ja osobiście nigdy mu nie wybaczę tych fioletowych zderzaków i brązowych drzwi... Jak dla mnie to on jest "ponadprzeciętnym" daltonistą ;-).
Info: pistonheads