BMW porzucone w Bułgarii raczej nie trafią na aukcję. Znamy już ich historię

Kilka dni temu motoryzacyjne media na całym świecie informowały o bardzo ciekawym znalezisku. Mowa o 11 fabrycznie nowych BMW Serii 5, które znaleziono w jednym z bułgarskich magazynów. Jak się okazuje, auta były częścią większej kolekcji. Niestety wbrew wcześniejszym przewidywaniom, raczej nie da się ich uratować.

Przyszłość tych aut stoi pod dużym znakiem zapytania.Przyszłość tych aut stoi pod dużym znakiem zapytania.
Źródło zdjęć: © mat.prasowe
Aleksander Ruciński

Historie takie jak ta przyprawiają każdego fana motoryzacji o szybsze bicie serca. Fabrycznie nowe youngtimery, hangar na odludziu i tajemnica, która za tym wszystkim stoi. Początkowo sądzono, że pojazdy mogły być własnością wypożyczalni samochodów. Nieoficjalnie mówiło się też o powiązaniach ze światem bułgarskiej polityki i dygnitarzach, do których miały trafić porzucone BMW. Dziś wiemy już, że było nieco inaczej.

Członkowie lokalnego klubu BMW zrzeszeni na fanpage`u BMW Fans Bulgaria, wspólnymi siłami zbadali dokładną przeszłość 11 samochodów. Jak się okazało, auta są częścią większej kolekcji, która pierwotnie liczyła aż 186 egzemplarzy. Pewien inwestor nabył je po bardzo okazyjnej cenie od hiszpańskiego dealera po tym jak ten ogłosił upadłość.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe

Interes wydawał się niezłą okazją. Plan zakładał sprzedaż nowiutkich wówczas "piątek" zamożnym Bułgarom. Niestety niedługo potem władze wprowadziły podatek VAT, który sprawił, że cena Serii 5 przestała być atrakcyjna. Tym samym auta nie sprzedawały się tak dobrze jak zakładano. Klientów szukano przez ponad dwie dekady. Do 2016 roku sprzedano 175 ze 186 egzemplarzy. Pozostałe 11 sztuk do teraz stało w magazynie.

Dziś, kilka dni po ich odkryciu, entuzjazm związany ze znaleziskiem nieco opadł. Po dokładniejszym zbadaniu pojazdów okazało się, że ich stan techniczny pozostawia wiele do życzenia. Upływ czasu zrobił swoje. W najgorszych przypadkach nadwozia zostały zaatakowane przez korozję. Co gorsza, w niektórych egzemplarzach brakuje części i elementów wyposażenia. Zostały najprawdopodobniej ukradzione.

Zdjęcie ilustracyjne do artykułu
© mat.prasowe

Największy problem dotyczy jednak dokumentów, a właściwie ich braku, co właściwie uniemożliwia rejestrację w jakimkolwiek kraju UE. Wcześniejsze pogłoski o planowanej aukcji raczej nie mają racji bytu. Choć to smutne, należy spodziewać się, że auta posłużą jako dawcy części lub po prostu zostaną zezłomowane.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach