Bardziej rygorystyczne przeglądy techniczne
Każdy doświadczony kierowca wie, że wiele przeglądów technicznych na stacjach diagnostycznych jest jedynie formalnością i nie trzeba mieć specjalnie sprawnego auta by dostać pieczątkę.
05.01.2015 | aktual.: 02.10.2022 13:01
Teraz ma się to zmienić. Kamery na stacjach, raporty z rzeczywistymi wynikami pomiarów, które automatycznie zostaną odnotowane oraz certyfikowane urządzenia do diagnostyki to tylko najważniejsze propozycje Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, którą NIK po ostatniej kontroli uznał za niemal bezwartościową organizację. Celem Rady jest wyeliminowanie z polskich dróg tzw. jeżdżących złomów, a także pojazdów zatruwających środowisko. Celem zmian jest również wyeliminowanie zjawiska „przymykania oka” diagnostów na niesprawności i uniemożliwienie im robienia tzw. lewych przeglądów.
Diagności odpowiadają, że ceny badań technicznych ustalone 10 lat temu nie zmieniły się, a koszty utrzymania stacji rosną. Proponowany wzrost cen o około 50 procent powinien ten problem rozwiązać. Opłata miałaby być uiszczana przed rozpoczęciem badania, co powodowałoby sytuację, że w razie wykrycia usterek kierowca płaciłby powtórnie. Rozważane są też naklejki na pojazd, które informowałyby o aktualności badania technicznego. Policja zauważa, że około 20 procent pojazdów jeździ bez aktualnego badania.