Analiza internetowego rynku samochodów
Nowoczesna technika, ułatwiająca życie każdego dnia, jest w rzeczywistości efektem ludzkiego lenistwa. To ono po części odpowiada za rozwój naszej cywilizacji, ponieważ we wszystkim staramy się zapewnić sobie maksymalną wygodę. Zakupy robimy w Internecie, czekając na dostawę towarów prosto pod drzwi. Z najnowszych badań wynika, że ostatnio posuwamy się o krok dalej – coraz częściej kupujemy w sieci samochody.
20.10.2011 | aktual.: 12.10.2022 16:47
Nowoczesna technika, ułatwiająca życie każdego dnia, jest w rzeczywistości efektem ludzkiego lenistwa. To ono po części odpowiada za rozwój naszej cywilizacji, ponieważ we wszystkim staramy się zapewnić sobie maksymalną wygodę. Zakupy robimy w Internecie, czekając na dostawę towarów prosto pod drzwi. Z najnowszych badań wynika, że ostatnio posuwamy się o krok dalej – coraz częściej kupujemy w sieci samochody.
Badanie pod nazwą „Cars Online 10/11” zostało przeprowadzone przez firmę Capgemini i objęło łącznie 8 tysięcy konsumentów z ośmiu krajów: Brazylii, Chin, Francji, Niemiec, Indii, Rosji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Analizę przeprowadzono przy współpracy z Uniwersytetem w Ottawie. Wszyscy respondenci, którzy wzięli udział w badaniu, byli uczestnikami rynku motoryzacyjnego – zakup lub leasing samochodu w ciągu dwóch do sześciu miesięcy planowało 25% spośród ankietowanych.
Dzięki popularyzacji Internetu producenci dostali potężne narzędzie promocji swoich samochodów. Każdy może teraz wejść na stronę Forda, Porsche czy każdej innej marki, którą jest zainteresowany, i skonfigurować wymarzony samochód. Siedząc w szlafroku i popijając ciepłą herbatę, nie ruszając się od komputera, możemy przejrzeć wszystkie dostępne kolory nadwozia, rodzaje tapicerki, zapoznać się z całym wyposażeniem, jakie może trafić do samochodu, a na koniec sprawdzić, ile będzie kosztował taki zakup.
Podstawowe informacje o produkcie są obecnie głównymi zapytaniami konsumentów w Internecie. Możemy bez problemu sprawdzić, jakie są opinie o samochodzie, o silniku, który chcielibyśmy mieć pod maską. W tym roku 42% konsumentów stwierdziło, że prawdopodobnie zdecydowałoby się na zakup samochodu przez Internet. To o 5 punktów procentowych więcej niż rok temu.
Badanie wykazało też, że coraz rzadziej wykazujemy przywiązanie do konkretnej marki. Co ciekawe, przestając bezwarunkowo ufać producentom, zaczynamy stawiać na informacje z serwisów społecznościowych. Aż 71% badanych stwierdziło, że prawdopodobnie zdecydowałoby się na zakup pojazdu, jeśli na portalu społecznościowym znalazłoby o nim pozytywne komentarze.
Ważnym sygnałem dla producentów jest też zwiększone zainteresowanie współużytkowaniem oraz wynajmem samochodów. Konsumenci przez ograniczoną interakcję z dilerem zaczynają nabierać nowatorskiego podejścia do zakupu. Jeśli ta tendencja się utrzyma, skłoni przemysł do rozważenia alternatywnych modeli biznesowych, by dostosować się do nowej sytuacji na rynku.
Z badania wynika również, że coraz większym zainteresowaniem nabywców cieszą się samochody elektryczne. W tegorocznym badaniu aż 42% respondentów stwierdziło, że może rozważyć w pełni elektrycznych pojazdów jako realnej opcji zakupu w ciągu dwóch lat. To 6 punktów procentowych więcej niż rok temu. Co ciekawe, według osób biorących udział w badaniu wcale nie ograniczony zasięg jest największą przeszkodą w kupnie tego typu pojazdu. Problem stanowi cena gniazdkowozów. Na dalszym planie są obawy związane z zasięgiem, niezawodnością i bezpieczeństwem. Konsumenci wciąż widzą problem w niezbyt dobrze rozwiniętej infrastrukturze ładowania aut. To kieruje ich uwagę w stronę samochodów hybrydowych oraz napędzanych biodieslami, ogniwami paliwowymi i gazem ziemnym.
Opisywane przez nas niedawno rozwiązanie, wprowadzone przez Renault Polska, polegające na możliwości zakupu modelu Clio przez portal społecznościowy Facebook, wcale nie powinno zaskakiwać. W końcu z roku na rok stajemy się bardziej otwarci na alternatywne rozwiązania zapewniane przez Internet.
Źródło: Informacja prasowa Capgemini