Jedna z najciekawszych premier motoryzacyjnych tego roku już za nami. Alpine pokazało produkcyjną wersję modelu A110. Już wkrótce będzie można go zamawiać. Problem w tym, że jeszcze nie ma sieci dilerskiej.
Obecnie można jedynie zarezerwować sobie jeden z pierwszych egzemplarzy na specjalnie przygotowanej do tego stronie internetowej. Rezerwacja jest ważna po wpłaceniu kwoty 2000 euro. Alpine jest firmą należącą do aliansu Renault-Nissan, ale samochody nie będą stały w salonach pomiędzy Clio a Qashqaiem. Wręcz przeciwnie - podobnie jak Citroën dla marki DS, Renault wydzieli odrębną część salonu lub przygotuje nowy, wyłącznie dla Alpine. Obecnie trwają przygotowania do stworzenia specjalnej sieci sprzedaży, która będzie ulokowana w dużych i ważnych miastach.
Renault bierze pod uwagę wyłącznie rynki, na których sprzedaż aut sportowych i premium ma się dobrze. W oddzielnych budynkach, niekoniecznie w pobliżu salonów Renault, będą także zlokalizowane serwisy, w których wykwalifikowani mechanicy mają dokonywać przeglądów i potencjalnych napraw.
W całej Europie będzie to około 50-60 punktów sprzedaży wraz z autoryzowanymi serwisami. Na pewno pojawi się też polski importer marki. Na razie nie wiemy jednak gdzie dokładnie zlokalizowany będzie salon. Pierwszy na świecie punkt sprzedaży Alpine zostanie otwarty się we Francji, w Boulogne-Billancourt pod Paryżem pod koniec marca. Na chwilę obecną nie znamy jeszcze cen nowego Alpine A110.
Przypominam, że samochód ten jest wyposażony w turbodoładowany silnik 1.8 o mocy 252 KM i waży tylko 1080 kg, z 56-procentowym udziałem masy na tylnej osi. Według danych producenta ma się rozpędzać do 250 km/h, a pierwszą setkę uzyska po 4,5 s. Napęd przenoszony jest na tylną, zeszperowaną oś przy udziale siedmiobiegowej skrzyni automatycznej z dwoma sprzęgłami. Kierowca może wybrać jeden z trybów jazdy - normal, sport i track - zmieniając w ten sposób ustawienia układu kierowniczego, napędowego, systemów przeciwpoślizgowych oraz dźwięku aktywnego wydechu.
