Mandat za brak przeglądu wzrósł sześciokrotnie. Nie zawsze warto go przyjąć
Do niedawna kara za brak ważnego badania technicznego wynosiła od 20 do 500 zł. Teraz to się zmieniło. Od 1 stycznia 2022 r. policjant może wystawić mandat nawet w wysokości do 3000 zł. Na kierowców czeka jednak pułapka, więc nie zawsze warto go przyjąć.
24.01.2022 | aktual.: 23.09.2024 09:01
Najważniejszą zmianą w przepisach kodeksu karnego oraz taryfikatora mandatów jest oczywiście podniesienie kar za niektóre wykroczenia oraz wprowadzenie nowych. Ważną zmianą jest również to, że policjant nie jest już ograniczony kwotą mandatu do 500 zł. Teraz może ukarać mandatem do 5000 zł.
W związku z tym niektóre wykroczenia mogą kosztować kierowców więcej. Jednym z dość często popełnianych, nawet zupełnie nieświadomie, jest przekroczenie terminu obowiązkowego badania technicznego.
Jako że ani kodeks wykroczeń, ani tym bardziej taryfikator mandatów takiego wykroczenia wprost nie definiuje, policjant wystawia (jeśli w ogóle to robi) mandat z art. 97 k.w. Artykuł ten przewiduje karę w postaci nagany lub grzywny do 3000 zł.
Co więc się zmieniło?
Zasadniczo nic, bo art. 97 nie zmienił swojej treści. Jedyne co odróżnia rok 2022 od poprzedniego to możliwość wypisania przez funkcjonariusza mandatu wyższego niż 500 zł. I w związku z tym kary niewpisane wprost do taryfikatora są zagrożone obecnie grzywną do 3000 zł, jeśli dochodzi do popełnienia wykroczenia przeciwko przepisom tzw. kodeksu drogowego.
Jeśli stan techniczny pojazdu budzi duże obawy, a do tego pojazd nie ma ważnego badania technicznego, policjant może wypisać taki właśnie mandat. Teoretycznie. Podkreśliłem kwestię stanu technicznego, bo jeśli funkcjonariusz widzi, że doszło jedynie do niedopełnienia obowiązku, nie wystawi wysokiego mandatu – stan pojazdu może nie budzić wątpliwości, natomiast właściciel spóźni się z badaniem technicznym. Zwykle będzie to kilkaset złotych.
Przeciwko jakim przepisom wykraczamy, nie robiąc przeglądu na czas? Chodzi tu art. 81 mówiący o obowiązku przedstawienia pojazdu do badania technicznego.
Dlaczego nie minimum 1500 zł? Warto wiedzieć!
Niekiedy policjanci, źle interpretując przepisy, mogą wypisać mandat nie w związku z art. 81, lecz w związku z art. 94 mówiącym o poruszaniu się pojazdem pomimo braku dopuszczenia do ruchu. Główną różnicą pomiędzy tymi artykułami jest to, że kara za naruszenie w związku z art. 94 jest zagrożona grzywną nie mniejszą niż 1500 zł, a nie - jak w przypadku art. 97 - do 3000 zł.
Dlaczego takiego mandatu nie warto przyjmować? Ponieważ brak ważnego okresowego badania technicznego nie oznacza braku dopuszczenia do ruchu. Auto spełnia warunki dopuszczenia do ruchu kiedy:
- spełnia warunki określone w art. 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym
- zostało zarejestrowane, czyli ma legalne tablice rejestracyjne i wydany dowód rejestracyjny lub pozwolenie czasowe.
Poświadczeniem, że auto spełnia warunki określone w art. 66 jest pierwsze badanie techniczne dopuszczające pojazd do ruchu lub sam fakt zarejestrowania go. W Polsce nie można bowiem zarejestrować pojazdu (dopuścić go do ruchu) bez przedłożenia w urzędzie dokumentu potwierdzającego ważne badanie techniczne.
Policjant może więc wystawić najwyżej mandat w związku z wykroczeniem przeciwko art. 66., jeśli np. pojazd zagraża bezpieczeństwu, porządkowi lub środowisku lub jest wyposażone w coś, co nie wynika z dowodu rejestracyjnego (np. hak lub instalacja LPG).
Zresztą sądy, choć są odmienne opinie na ten temat, wskazują na rozbieżność pomiędzy badaniem technicznym a dopuszczeniem do ruchu.
W wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim z 2015 r. (Sygn. akt VIII W 446/15) czytamy, że:
"Wykonanie badań technicznych pojazdu jest obowiązkiem właściciela wynikającym z art. 81 ust 1 Prawa o ruchu drogowym. Nie jest jednak warunkiem dopuszczenia pojazdu do ruchu. Brak aktualnego badania technicznego uzasadnia jedynie zatrzymanie dowodu rejestracyjnego (art. 132 ust. 1 pkt 2 ustawy). Tym samym zachowanie obwinionego nie mogło być wykroczeniem z art. 94 § 2 k.w., nawet gdyby oskarżyciel wykazał to, że motorower w dacie czynu nie miał ważnych badań technicznych”.
Gra warta świeczki
Jeśli nie przyjmiemy mandatu w związku z art. 94 (minimum 1500 zł), ale przegramy sprawę w sądzie, to i tak gra jest warta świeczki. Pod warunkiem, że chodzi faktycznie o spóźnienie się z badaniem technicznym, a nie faktycznie poruszanie autem niedopuszczonym do ruchu. Najwyżej zapłacimy 1500 zł plus koszty sądowe, ale jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że nie zapłacimy wcale.